Gawain napisał(a):lumberjack napisał(a): A kto mówi o kalkowaniu? Czy prywatna służba zdrowia może istnieć tylko w amierikańskiej wersji?
No właśnie amerykańska służba zdrowia to jest potworek, który powstał na drodze "europeizacji". W USA zaczęło się od oddolnych stowarzyszeń ubezpieczeniowych, gdzie grupa ludzi wpłacała kasę do wspólnej kiesy i z tego się leczyli. I to to nawet nieźle działało. Składki były niskie a opieka nawet nieco ponadpodstawowa. A potem na fali populizmu zaczęto wprowadzać "darmową" SZ dla najbiedniejszych, dla weteranów i się okazało, że Towarzystwa Ubezpieczeniowe mają konkurenta w negocjacji cen w postaci państwa, które płaciło dowolne kwoty za usługi i leki dzięki skorumpowanym politykom i podbijało ceny.
A to nie było trochę tak, że po prostu w pewnym momencie dotychczasowi składkowicze zaczęli wchodzić w wiek, w którym ryzyko zapadalności na choroby zwiększa się? Potem dołączyły kolejne kohorty młodszych, które oprócz większego ryzyka z powodu wieku, doświadczyła też deprawacji w odżywianiu i stylu życia co wpływa na ryzyko?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

