Aleś sobie guru znalazł.
Sariusz, kiedy jeszcze był w Tuskowej drużynie, inaczej gadał.
Sam byłem na jego wykładzie, gdzie grzmiał o zakusach dyktatorskich i łamaniu praworządności za pierwszych rządów PiSu.
Ale szmata się zeszmaciła do cna i już mu przeszło.
Sariusz, kiedy jeszcze był w Tuskowej drużynie, inaczej gadał.
Sam byłem na jego wykładzie, gdzie grzmiał o zakusach dyktatorskich i łamaniu praworządności za pierwszych rządów PiSu.
Ale szmata się zeszmaciła do cna i już mu przeszło.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

