Tak w ogóle to o czym rozmawiamy w tym wątku?
To ciekawe, ale obie strony konfliktu popełniają chyba błąd logiczny. Matematyka z definicji jest "neutralna światopoglądowo", natomiast ludzie, którzy z niej korzystają bądź jej nauczają już niekoniecznie. Spośród artykułów na ten temat znalazłem taki:
Prof: Algebra, geometry perpetuate white privilege
Ogólnie rzecz ujmując, są zarzuty, że osobom o "mniejszej ilości melaniny w skórze" przypisuje się twierdzenie Pitagorasa lub liczbę pi. Mam wrażenie, że bardziej chodzi o odkrycie/wynalezienie powyższych teorii oraz o podobne aspekty (o których nic nie wiem, ale się wypowiem) dotyczące dyskryminacji, uzasadnionej bądź nie, w danym środowisku.
<opinia>
Osobiście jest to dla mnie hasło ("matematyka jest rasistowska") radykalne (względem autorki) i rozdmuchane (przez przeciwników tegoż). Jako osoba amatorsko interesująca się matematyką jestem świadom, że znaczna część teorii została opracowana niezależnie w kilku miejscach i niekoniecznie w tym samym czasie. Z drugiej strony, mam mało melaniny w skórze, więc raczej nikt mnie nie posłucha...
</opinia>
PS. A propos moralności w matematyce, o ile pamiętam, to niejaki Wilhelm Leibniz kiedyś próbował opracować mechanizm "udowadniania" zagadnień moralnych poprzez właśnie matematykę (i nie mówię tutaj o logice czy metodach rozumowania), więc ta neutralność jest od długiego czasu nie tak pewna.
Baptiste napisał(a): Neutralna światopoglądowo jest póki co matematyka. Chociaż za wielką wodą, niektórzy zwolennicy ruchu BLM twierdzą, że jest biała i rasistowska, więc to też do końca nie wiadomo...
To ciekawe, ale obie strony konfliktu popełniają chyba błąd logiczny. Matematyka z definicji jest "neutralna światopoglądowo", natomiast ludzie, którzy z niej korzystają bądź jej nauczają już niekoniecznie. Spośród artykułów na ten temat znalazłem taki:
Prof: Algebra, geometry perpetuate white privilege
Ogólnie rzecz ujmując, są zarzuty, że osobom o "mniejszej ilości melaniny w skórze" przypisuje się twierdzenie Pitagorasa lub liczbę pi. Mam wrażenie, że bardziej chodzi o odkrycie/wynalezienie powyższych teorii oraz o podobne aspekty (o których nic nie wiem, ale się wypowiem) dotyczące dyskryminacji, uzasadnionej bądź nie, w danym środowisku.
<opinia>
Osobiście jest to dla mnie hasło ("matematyka jest rasistowska") radykalne (względem autorki) i rozdmuchane (przez przeciwników tegoż). Jako osoba amatorsko interesująca się matematyką jestem świadom, że znaczna część teorii została opracowana niezależnie w kilku miejscach i niekoniecznie w tym samym czasie. Z drugiej strony, mam mało melaniny w skórze, więc raczej nikt mnie nie posłucha...
</opinia>
PS. A propos moralności w matematyce, o ile pamiętam, to niejaki Wilhelm Leibniz kiedyś próbował opracować mechanizm "udowadniania" zagadnień moralnych poprzez właśnie matematykę (i nie mówię tutaj o logice czy metodach rozumowania), więc ta neutralność jest od długiego czasu nie tak pewna.
"Carl nie chciał po prostu wierzyć: on chciał wiedzieć."
- Ann Druyan
- Ann Druyan

