W zamordyzmach kariery robią przede wszystkim ludzie po chłopsku chytrzy, wiedzący komu się podlizać a komu podłożyć świnię. Ani ludzie kompetentni ani korwinoidalne oniryczne tłumoki nie mają tu czego szukać.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

