Cytat:Obślizgłe typki są przede wszystkim zwolennikami osiągania personalnych korzyści za wszelką cenę.
Czyli jaka jest teza? Budowniczowie systemów autorytarnych są bezideowymi koniunkturalistami?
A dlaczego na ten przykład nie można być zarówno człowiekiem ideowym jak i jednocześnie sprytnym i cwanym?
Cytat:To jaką formę mają rządy, jaki jest ich program, filozofia i poglądy całkowicie im wisi. Jeżeli uznają, że większe korzyści dla siebie zyskają popierając zakaz aborcji ochoczo przystąpią do Ordo Iuris, jeżeli stwierdzą, że bardziej perspektywiczne jest poparcie jego przeciwników będą mieli błyskawice na maseczkach.Moim zdaniem koniunkturalistów łatwiej znaleźć we wszelkiego rodzaju opcjach centrowych.
Takim osobom najłatwiej jest przejść na będący aktualnie na topie nowy okręt w sytuacji gdy ich macierzysty statek akurat zaczął tonąć.
Cytat:Oczywiście po wstępnym wybraniu popieranej opcji trzeba później w miarę być konsekwentnym - co z pewnym czasem może prowadzić do tego, że być może nawet uwierzą w głoszone przez siebie poglądy. Ale początkowo jest to zazwyczaj albo zwykła kalkulacja albo przypadek i dołączają do tej strony, do której jest im łatwiej się wkręcić.No dobra, ale co stoi u podstaw powyższego przekonania, jak je argumentujesz?
Cytat:Jak myślisz, jaki odsetek wierchuszki PZPR wierzył faktycznie w partię i budowę socjalizmu?
Myślę, że duży-większość. Zazwyczaj jest na odwrót-to na szczeblu regionalnym znajduje się najwięcej bezideowych koniunkturalistów, a nie odwrotnie. Analogicznie dzisiaj najłatwiej takich znaleźć w różnych radach powiatów, gmin i na wójtowych stołkach.
Życiorysy, te wczesne życiorysy takich działaczy jak Bierut, Moczar, Kania, Gomułka, Cyrankiewicz, Gierek, itd.
pokazują, że były to osoby, które od najmłodszych lat działały w organizacjach socjalistycznych, komunistycznych.
Z powodu typowo proletariackiego pochodzenia (a tam celowali komuniści) lub poprzez zaczerpnięcie takich ideii na studiach.
Nie mam powodu, żeby sądzić iż ich kariera to skutek wyrachowanej kalkulacji a nie udany finał życiowej drogi, którą z powodów ideologicznych obrali nie po 1945 roku, lecz wcześniej. Gomułka ze swoimi latami spędzonymi przed wojną w różnych więzieniach za działalność komunistyczno-wywrotową to wręcz wzorzec ideowca.
A tak z nieco innej beczki. Pojawiło się w tym wątku nawiązanie do hierarchicznej struktury jaką umiłowali sobie zwolennicy niedemokratycznej formy rządów, i że jest ona ich celem, a autorytaryzm narzędziem do realizacji tego celu.
Uważam to za duże uproszczenie. W minionych czasach zazwyczaj forsowanie silnych ideii monarchistycznych (w opozycji do roli arystokracji) bardziej działało przeciw aniżeli na rzecz umacniania hierarchicznej struktury społecznej. Na tej zależało najbardziej tym, którzy w silnej władzy królewskiej dopatrywali się zagrożenia dla praw i wolności własnej, uprzywilejowanej grupy. Vide historia Rzeczpospolitej.
2500 lat temu Herodot w swych „Dziejach” wyrażał niechęć do autorytarnie zarządzanego państwa Achmenidów. Zamordyzm, czołobitność wobec królów, poddani a nie obywatele. To wszystko go mierziło.
Ukochał sobie zaś Temistoklesa, demokrację ateńską i umiłowanie wolności przez jej obywateli.
Porządek polityczny, który chwalił z powodzeniem funkcjonował jednak w ramach silnie hierarchicznej struktury społecznej opartej na garstce obywateli i reszcie-niewolnikach, kobietach i metojkach.
Uważam, że silnie egalitarna struktura społeczna to wynik naszych czasów, nie zaś jakaś immanentna cecha danej formy ustroju państwa.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
