Adeptus napisał(a):Ja tam nie wiem w jakich kręgach się obracasz, ale w "moich" prawniczych kręgach ludzie mają przynajmniej tyle rozumu i godności człowieka, żeby nie forsować przeciwstawnych idei w ramach jednego pisma... Ba, zasadniczo starają się też, żeby nie forsować przeciwstawnych idei w tej samej sprawie lub przed tym samym organem... Powiem więcej, zdecydowana większość z nich odróżnia strategię czy taktykę w ramach postępowania od prezentowania swojego stanowiska poza toczącym się postępowaniem.Cytat:Oczywiście nie poszerza, a adwokat, który w jednym krótkim artykule najpierw powołuje się na wykładnię historyczną z uwzględnieniem nieobowiązującego aktu prawnego, a potem kategorycznie odżegnuje się od możliwości zastosowania wykładni historycznej w ramach tego samego, obowiązującego aktu prawnego rangi konstytucyjnej, powinien się zwyczajnie wstydzić. To jest poziom kurestwa umysłowego, który stawia go na równi z pewnym zerem.Przecież to typowy sposób zachowania adwokata (radcy prawnego też). Ten zawód uczy sposobu myślenia "Jak udowodnić dowolną tezę, za której udowodnienie ci akurat płacą". No dobra, są wyjątki - prawnicy-naukowcy, którzy nie prowadzą spraw, tylko piszą książki i wygłaszają wykłady potrafią fanatycznie przez całe życie bronić jednej tezy, którą akurat sami wymyślili (czasem nawet wbrew jednoznacznemu brzmieniu przepisów).
Nie wiem jak ukończyłeś prawo czy zdałeś egzamin na aplikację, skoro tak oczywiste, nawet na chłopski rozum, kwestie Ci umykają.
Rewelacji o prof. Pietrzykowskim nawet nie będę oddzielnie komentował, bo nie mam za bardzo podstaw, żeby wierzyć w to co piszesz.
Natomiast co do samej wykładni przepisów - sądząc po tym co piszesz, masz takie pojęcie o procesie wykładni, jak ja o palecie barw (podpowiem, że rozróżniam tylko 3 kolory
), ale zechciej mi wyjaśnić dlaczego w takim razie Magdalena Wilk niedawno oficjalnie przyznała, że nie widzi opcji skutecznego podważenia kar za nienoszenie maseczek w obecnym stanie prawnym? Idąc Twoim tropem w życiu nie powinna czegoś takiego napisać.Baptiste napisał(a): Ale ja nie kwestionuję nauk, których nie rozumiem i nie mam podobnych odczuć co Ty do fizyki kwantowej.
Prawo to jeden z bardziej popularnych kierunków dla humanistów i produkcja prawników ma miejsce hurtowo. Nawet nie stawiaj tej „nauki” obok fizyki.
Nie zamierzam stawiać prawa na równi z fizyką (doskonale rozumiem dlaczego powszechnie uważa się prawo za studia bez porównania łatwiejsze niż fizykę), ale produkcja maturzystów w ogóle jest hurtowa, a rzeczeni zyskując takowy status uzyskują również potwierdzenie, że ukończyli m.in. kurs fizyki czy chemii na poziomie licealnym.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
