lumberjack napisał(a): Moim zdaniem tego koronaświrusa już nikt nie pilnuje, a działania rządu są już tylko fasadowe, pod publiczkę, że niby coś robi.
Jest zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób? Wczoraj byłem w parku - od zajebania ludzi, a na obszarze skateparku to w kupie było tak ze 40 dzieciokow deskorolkowców i hulajnogowców. W lidlu czy biedrze nie byłem więc nie wiem, ale w galerii przedświąteczny zakupowy szał, ludzi wszędzie od zajebania, w tym sporo bez maseczek i nosaczy; nikt niczego nie pilnuje tak naprawdę. Czym prędzej stamtąd spieprzyłem. Ale w radiu i na bilbordach chwalą się, że mają jakiś certyfikat bezpieczeństwa i wyśrubowane normy przestrzegania higieny i czystości. Za 10-14 dni należy znowu się spodziewać zwiększonej zarazy. No i przecież dojdą jeszcze raz kolejne zakupowe szaleństwa przed wigilią, to bedzie jeszcze jeden przyrost. W ten sposób to my zawsze będziemy mieć tego świrusa.
A może ludzie już mają wyjebane bo liczą na szczepionkę od przyszłego roku?
Jeszcze jedna rzecz - rozmawiałem z koleżanką mojej matki. Jej 94-letnia matka złapała koronę, a ona musi się nią opiekować. Jednocześnie pracuje w sklepie z ubraniami i mieszka z synem, jego żoną i dwójką dzieci - wszyscy pracują, a dzieci chodzą do szkoły. I ta koleżanka dzwoni do tego sanepidu, pyta się czy jej też jakieś testy zrobią, gdzie ma się zgłosić i co robić w ogóle - odpowiedź dostała, że jak nie ma żadnych objawów do nie będzie badana. A kwarantanna to fikcja - wszyscy dalej żyją jak żyli, pracują i chodzą do szkół. Tak wygląda w praktyce Polska jako czerwona strefa.
A to coś dziwnego? Pytanie o zdanie większości mija się z celem, bo nie mają pojęcia o czymkolwiek.
Sebastian Flak

