Zamiast tłumaczyć czym są dla mnie góry i co mnie w nie ciągnie, polecę lekturę książki, tej książki:
![[Obrazek: z26617988Q,Beata-Sabala-Zielinska---Piec...z-adre.jpg]](https://bi.im-g.pl/im/84/62/19/z26617988Q,Beata-Sabala-Zielinska---Piec-stawow--Dom-bez-adre.jpg)
Pięć Stawów to szczebel wtajemniczenia tatrzańskiego z górnej półki. Tu Bóg lepiej cię słyszy
Byłem w Tatrach we wrześniu, tydzień na Słowacji i tydzień u nas. Na Słowacji wraz ze znajomą, poznaną dwa lata wcześniej podczas łażenia po górach. Niestety musiała po tygodniu wracać i w Zakopanem zostałem sam. Smutek szybko minął, w górach nietrudno o towarzystwo. Kilka dni później wybrałem się do "piątki", przez Zawrat i koło Czarnego Stawu przydarzył mi się paskudny upadek(zużyty bieżnik w butach). Doskoczyły do mnie dwie panie, chwyciły za ręce i zaczęły się modlić. Szczerze mówiąc, byłem w szoku, przypuszczając, że złamałem rękę i nawet nie miałem siły protestować.
Na szczęście szybko skończyły i zabrały się do plastrowania otarć. Okazało się, że należą do jakiejś kongregacji protestanckiej z Beskidów i idą na Zawrat większą grupą. Troska jaką mnie otoczyły miała magiczną moc i przywróciła mnie do życia. Ręka po ustąpieniu odrętwienia była sprawna, wobec tego postanowiłem chcąc się odwdzięczyć za opiekę poprowadzić je na Zawrat. Po drodze zebraliśmy resztę ich grupy, w sumie pięć pań i w takim składzie udało nam się zrobić Zawrat i zejść do Pięciu Stawów. Okazało się, że panie są bardzo miłe i rozrywkowe(zwłaszcza po pierwszych piwach
Gdzie piwo smakuje lepiej?) i nie chciało się ze schroniska wychodzić. W konsekwencji schodziliśmy po ciemku i wracaliśmy do Zakopanego ostatnimi busami.
Sięgnijcie po tę książkę, opisuje miejsce magiczne i wyjątkowe.
„Po co chodzisz po górach?”, widząc w wędrówce głównie wysiłek. Tymczasem dla wielbicieli Tatr to przede wszystkim wyprawa w głąb siebie. Nie znoszę banalności tego stwierdzenia, a jednak to ono najtrafniej opisuje deklaracje typu: Chcę pobyć sam ze sobą.
Odnaleźć w sobie najlepszą część.
Zapytać siebie, czego szukam w życiu i co jest dla mnie naprawdę ważne.
Spotkać ludzi, którzy myślą i czują podobnie.
Zakochać się.
Zaprzyjaźnić.
Sprawdzić się w boju.
Zmęczyć do granic możliwości.
Dotknąć nieba.
![[Obrazek: z26617988Q,Beata-Sabala-Zielinska---Piec...z-adre.jpg]](https://bi.im-g.pl/im/84/62/19/z26617988Q,Beata-Sabala-Zielinska---Piec-stawow--Dom-bez-adre.jpg)
Pięć Stawów to szczebel wtajemniczenia tatrzańskiego z górnej półki. Tu Bóg lepiej cię słyszy
Byłem w Tatrach we wrześniu, tydzień na Słowacji i tydzień u nas. Na Słowacji wraz ze znajomą, poznaną dwa lata wcześniej podczas łażenia po górach. Niestety musiała po tygodniu wracać i w Zakopanem zostałem sam. Smutek szybko minął, w górach nietrudno o towarzystwo. Kilka dni później wybrałem się do "piątki", przez Zawrat i koło Czarnego Stawu przydarzył mi się paskudny upadek(zużyty bieżnik w butach). Doskoczyły do mnie dwie panie, chwyciły za ręce i zaczęły się modlić. Szczerze mówiąc, byłem w szoku, przypuszczając, że złamałem rękę i nawet nie miałem siły protestować.
Na szczęście szybko skończyły i zabrały się do plastrowania otarć. Okazało się, że należą do jakiejś kongregacji protestanckiej z Beskidów i idą na Zawrat większą grupą. Troska jaką mnie otoczyły miała magiczną moc i przywróciła mnie do życia. Ręka po ustąpieniu odrętwienia była sprawna, wobec tego postanowiłem chcąc się odwdzięczyć za opiekę poprowadzić je na Zawrat. Po drodze zebraliśmy resztę ich grupy, w sumie pięć pań i w takim składzie udało nam się zrobić Zawrat i zejść do Pięciu Stawów. Okazało się, że panie są bardzo miłe i rozrywkowe(zwłaszcza po pierwszych piwach
Gdzie piwo smakuje lepiej?) i nie chciało się ze schroniska wychodzić. W konsekwencji schodziliśmy po ciemku i wracaliśmy do Zakopanego ostatnimi busami.Sięgnijcie po tę książkę, opisuje miejsce magiczne i wyjątkowe.
„Po co chodzisz po górach?”, widząc w wędrówce głównie wysiłek. Tymczasem dla wielbicieli Tatr to przede wszystkim wyprawa w głąb siebie. Nie znoszę banalności tego stwierdzenia, a jednak to ono najtrafniej opisuje deklaracje typu: Chcę pobyć sam ze sobą.
Odnaleźć w sobie najlepszą część.
Zapytać siebie, czego szukam w życiu i co jest dla mnie naprawdę ważne.
Spotkać ludzi, którzy myślą i czują podobnie.
Zakochać się.
Zaprzyjaźnić.
Sprawdzić się w boju.
Zmęczyć do granic możliwości.
Dotknąć nieba.

