DziadBorowy napisał(a): Natomiast jeżeli określenie "targi na których handluje się ludźmi" nie są niewłaściwe dla zjawiska surogacji (chociaż moim zdaniem to jest duże nadużycie bo przedmiotem handlu nie jest tutaj nie jest człowiek ale czas i energia potrzebne na donoszenie ciąży)To jest umowa o dzieło, a nie umowa o pracę, a sama surogacja jest najczęściej krytykowana i penalizowana właśnie ze względu na dostrzeganie w tym handlu ludźmi (choć nie tylko, także z powodu patologii jakie dotykają biedne kobiety z bambustanów odpowiadające za podaż).
Cytat:to takie same targi odbywają się w Polsce pod nosem pana Ziobry, Rydzyka i innych straszących tym zjawiskiem -gdyż bez problemu można znaleźć tego typu oferty chociażby w serwisach ogłoszeniowych.Najprawdopodobniej organizatorzy wydarzenia wychylili się bardziej z kanałów niż reszta i stąd sprawa została poruszona nie tylko przez Rydzyka i TVP, ale także przez media belgijskie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
