DziadBorowy napisał(a): No i ciekawie się podziało z Idea Bankiem i jego nacjonalizacją.
Bo przy okazji jego nacjonalizacji udało im się umorzyć obligacje GetBacku, który miał powiązania z obecną władzą na kwotę 2,6 mld złotych. Do tego umorzyli akcje i obligacje Idei za kolejne 200 mln. Posiadacze wszystkich tych papierów zostali z niczym.
Sprawy wystraszyło się nawet część zarządu Pekao, dwóch prezesów podało się do dymisji. Ciężko nazwać Czarneckiego kryształowo czystą osobą, ale ostateczna realizacja planu Zdzisława ujawnionego przy okazji afery KNF wygląda na przekręt przy którym AmberGold to kradzież batonika w sklepie spożywczym. Dziwne jest, że w mediach jest taka cisza, opozycja też nie zdaje sobie chyba sprawy, jaki potencjał ma ta afera.
No i jak do tego dodamy dziwne akcje NBP i RPP najpierw z osłabianiem złotego, potem z zapowiedziami kolejnych obniżek stóp procentowych - to wygląda na to, że polski sektor bankowy może być w sporych tarapatach. Czyżby chodziło o to, aby jeszcze więcej banków prywatnych spełniło kryteria "zdzisławizacji" i trafiło w łapy ludzi związanych z PIS?
Wyjaśnić to bardzo łatwo. IdeaBank to był bankrut, który od 2 lat był w sytuacji iście tragicznej. Warto spojrzeć w sprawozdania... na tle innych banków radził sobie wyjątkowo źle. Stopień wypłacalności kilkukrotnie mniejszy od wymaganego przez instytucje nadzoru. Wg raportu PwC zleconego przez BFG ostatni wskaźnik to 0,8% przy wymaganych 10%. Banku nie chciał przejąć żaden inny podmiot, więc Pekao zostało po prostu do tego zmuszone - prawdopodobnie dlatego dwóch wiceprezesów zrezygnowało, nie zgadzali się aby brać trupa. Gdyby Idea po prostu padła (co stałoby się predzej czy pozniej wbrew bajaniom Czarneckigo) BFG musiałby pokryc depozyty co przy sumie bilansowej banku kilkunastu mld PLN oznaczałoby wyssanie ogromnej gotówki z całego sektora. Zapewne finalnie podatnicy by oddawali część tych depozytów. Dodajmy, że sytuacja całego sektora jest gorsza niż w 2019 przez obniżone stopy. KNF nie bez powodu zabronił wypłacać dywidendę za 2019 (mimo, że pislamistom dywidenda na rękę - wspomoglaby budzet). Generalnie - dobrze, że sie stalo jak sie stalo bo obawiam się, że finalnie sprywatyzowano by zyski, a znacjonalizowano straty. Czarnecki miał wystarczajaco duzo czasu na naprawe sytuacji.
Co do hecy z kursem PLN - NBP dokonuje wyceny posiadanych aktywów na dzień 31.12.2020 (kurs o ile dobrze kojarze jest brany z fixingu o 11 tego dnia). Obecnie obserwujemy silny odpływ od USD (dolar index szoruje dno). NBP chcial podbic kursy, aby wyzej wycenic posiadane srodki. Do tego samego posłużyło pieprzenie o obniżeniu stóp procentowych (o ktorym wspomnial nawet Bloomberg). Zaraz po 11.00 31.12.2020 kursy zanurkowały i jestem niemalze pewien, ze USD bedzie wracał na 3,60 po Nowym Roku o ile nie bedzie jakiejs wiekszej paniki na gieldzie.
Dla banków zejscie teraz z 0,1 na 0,0 niewiele zmienia, póki co radza sobie gorzej jak w 2019, ale dalej maja zyski (ING nawet bardzo podobny jak w 2019).
DziadBorowy napisał(a): https://next.gazeta.pl/next/7,151003,266...#s=BoxOpMT
W miarę przejrzyście o co chodzi z aferą dotyczącą przejęcia Idea Banku. Powyższy artykuł opisuje jedynie sytuację posiadaczy obligacji GetBack a pomija akcjonariuszy i posiadaczy obligacji IdeaBanku, którzy też w całości zostali "okradzeni" przy tym przejęciu.
Tak z doświadczeń osoby grającej na GPW - nie bez powodu, mówi się, że spółek Czarneckiego się nie dotyka bo lepiej stracić okazję jak pieniadzę. Nie bez powodu w rejestrze sprzedaży krótkiej KNF (grających na spadek ceny) wisiał przy Idei jeden fundusz - Insignis, ale chyba sami nie spodziewali się takiego obrotu sprawy, bo na ten moment akcje wyparowały.

