lumberjack napisał(a): To nie jest tak, ze jak kościół zacznie podążać za nowymi trendami obyczajowymi, to się uratuje. Coraz większa część ludzi po prostu nie potrzebuje do życia wiary czy mistyczno-duchowych uniesień.Polemizowałabym. Uważam, że bardzo mało ludzi naprawdę żyje bez żadnych duchowych uniesień. Większość tworzy sobie jakieś własne wersje religii, wierzy w różne przesądy albo praktykuje jakieś duchowe rzeczy w różnej formie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

