zefciu napisał(a): Oczywiście przykładów, gdy rzeczywiście coś takiego piszę niezależnie od tego co ktoś mówi, a nie interpretując jego wypowiedź nie podasz. Bo to oczywiste."Interpretacja jego wypowiedzi" to bardzo ładny eufemizm, za którym może stać ignorowanie literalnego znaczenia tejże wypowiedzi. A takie coś można właśnie nazwać wysuwaniem twierdzeń niezależnie od tego co ktoś mówi.
Cytat:No to proszę jakoś inaczej, niż intuicyjnie dowieść, że ludzie obrażeni na KrK za ich ostatnie haniebne posunięcia polityczne mówią fałszywie.Po pierwsze nigdzie nie pisałem, że chodzi o coś co ma miejsce na dniach, nie podałem przedziału czasowego. Nie podałem również przyczyny obrażenia na kler. Obok domniemanego zaangażowania w politykę jest też przecież np. „kler to pedofile”.
Po drugie przede wszystkim mam na myśli osoby, które znam, i mogę zweryfikować czy ich słowa mają pokrycie w faktach. Tzn. np. czy przed daną deklaracją w dyskusji przy stole taka osoba faktycznie kiedykolwiek poza dzieciństwem angażowała się religijnie, np. poprzez udział w nabożeństwach. Z rozmów z innymi osobami wynika, że moje spostrzeżenia nie są jakimś wyjątkiem. Oczywiście są też osoby medialne, takie jak np. Manuela Gretkowska gdzie przez wzgląd na tą medialność (znajomość życiorysu i innych wypowiedzi) również można dostrzec taki fałsz.
Są również takie osoby (nieczęsto spotykany gatunek), które mimo posiadania większej części poglądów niezgodnych z nauką KrK (w porównaniu do ogółu wiernych) i tkwieniu w silnym antyklerykalizmie trwają przy swoich praktykach i nie dokonują tego typu szumnych deklaracji, ponieważ najprawdopodobniej zakorzeniona jest w nich wiara. Taką osobą jest np. znany poseł lewicy Krzysztof Gawkowski, którego deklaracje są faktycznie zgodne z rzeczywistością. Był i jest wraz z rodziną osobą praktykującą.
Cytat:Zależnie, co określasz jako „religijna forma”.Praktyki w ramach organizacji/społeczności religijnych należących do jakiegoś zdefiniowanego nurtu, choćby bahaizm, itp.
Cytat:Owszem. Ale w tym przypadku definicja może być taka „rozwój duchowy to to, co sam zainteresowany uważa za rozwój duchowy”.Jeśli przyjmiemy tak szeroką definicję to KrK nie jest w stanie zawsze odpowiedzieć na tego typu potrzeby. W końcu jest on w stanie przedstawić propozycję rozwoju duchowego w pewnych określonych formach. Nawet jeżeli ta forma podlega jakiejś modyfikacji to mimo wszystko nie rozszerzy się ona w myśl wyżej wymienionej definicji.
To jest właśnie różnica między zoorganizowaną religią a korporacją rynkową. Choć bardzo często KrK jest przedstawiany jako firma nastawiona na zysk, to aby zachował autentyczność, nie może odpowiadać na dowolne oczekiwania klienta.
Cytat:Wiesz, jaką odpowiedź dam, więc czemu się pytasz?Nie wiem jaką odpowiedź masz na myśli. Pytanie było dość otwarte, było moim głośnym myśleniem.
Cytat:Problem się zaczyna, gdy przyklejenie stoi ponad doktryną. Gdyby KrK tak samo intensywnie krytykował grzechy P**u, jak krytykuje poczyniania jego przeciwników politycznych, to można by uwierzyć, że mamy do czynienia tylko z obroną doktryny.Które poczynania przeciwników politycznych PiS, KrK tak mocno krytykuje?
Brońmy sądownictwa? Brońmy Konstytucji?, czy może krytykuje dokładnie te, które stoją w sprzeczności z tak ważnym i szeroko poruszanym tematem w ramach KrK jak ochrona życia od poczęcia?
Które to grzechy PiS KrK powinien piętnować bardziej niż popieranie aborcji na życzenie, np. przez lewicę?
Cytat:Nie. Podsycanie przez Jędraszewskiego smoleńskiego sekciarstwa z ambony nie był takim ruchem wcale a wcale.Według mnie wypowiedzi Jędraszewskiego w sprawie Smoleńska mieszczą się w dopuszczalnym zakresie swobody wypowiedzi duchownego. Nieżyjący już biskup Pieronek wypowiadał się w tematach politycznych, obierał bardzo wyraźnie stronę sporu politycznego i jakoś nikt nie wrzeszczał o upolitycznieniu KrK. Oczywiście natychmiast podchwyciły to odpowiednie media i został chętnie zapraszanym rozmówcą.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
