zefciu napisał(a): Zdania są podzielone. Sapek twierdzi, że nie jest, bo gry są dla debili, a jego książki są dla inteligentów.
To wiem, ale jakoś nigdzie nie natknąłem się na wyjaśnienie na czym ta większa głębia Wieśmina z książek miałaby polegać. Biorę na klatę, że mogę być debilem, więc jak ktoś wie to niech mi wytłumaczy.
Gawain napisał(a):No ale przecież Krzyżowcem został dlatego, że mu rodziców bandzior zabił.
To był tylko impuls, a nie motyw przewodni całej jego działalności. Przecież cała jego działalność nie skupia się na znalezieniu winnych śmierci rodziców i wcale nie pozwala wywrzeć zemsty, skoro sam zainteresowany końca krucjaty nie widzi i wcale nie chce widzieć.
Gawain napisał(a):I się brutalnie mści za pomocą chwytów, które są niedostępne stróżom prawa.
Bicie ludzi jest niedostępne stróżom prawa?
Gawain napisał(a):Batman też. W końcu to co robi i jak to robi nie wypływa z oceny moralnej tylko z kodeksu honorowego jaki stworzył/przyjął. Jak ktoś potrafi napierdalać na ulicy ludzi, którzy mu nic nie zrobili a są tylko sukinsynami, to znak niechybny, że ma morlaność o innych wektorach niż powszechnie przyjęte.
Tępienie przestępstw o charakterze stricte związanym z przemocą jest niemoralne? Zresztą, nie przypominam sobie, żeby Batman poszedł komuś wpierdolić "bo to sukinsyn". Spuszczał wpierdol, bo ktoś jemu chciał go spuścić albo dlatego, że szukał informacji. A przecież możliwość napierdalania "bo tak", chociażby "pacjentów" w Arkham miał.
Gawain napisał(a):To raz. Dwa - Batman nie zabijał nikogo i nie krzywdził gliniarzy. A mógł i niekiedy, zwłaszcza w pomniejszych dziełach było to ukazane.
Nie rozumiem. To niezabijanie i niekrzywdzenie gliniarzy jest moralnie naganne? Przecież właśnie to, że nakładał sobie ograniczenia, które w gruncie rzeczy mu szkodziły tylko dodatkowo stawia go w opozycji do standardowych antybohaterów jak Deadpool czy Punisher, którzy nie przebierali w środkach.
Gawain napisał(a):Trzy. Jeżeli brał kogoś pod swoje skrzydła jak np. pierwszego i trzeciego Robina to zmuszał ich do takiego zapierdolu i na takich warunkach, że oni zaczynali go nienawidzić. Ponadto Robin II, był zdolny pomyśleć, że Batman dla swoich celów zostawił go na pewną śmierć. To wiele mówi o samej postaci.
Nie umiał into haery i przez to staje się antybohaterem? Przecież nie oczekiwał od nich niczego czego nie oczekiwał od siebie, a żadnego z nich nie zmuszał do odgrywania roli Robina.
Gawain napisał(a):https://pl.wikipedia.org/wiki/Galahad
OK, o nim zapomniałem.Gawain napisał(a):No ale ma w tym interes. Pokonuje swój strach i niemoc z dzieciństwa.
Te przecież pokonał na samym początku, zanim w ogóle rozkręcił ideę Batmana.
Gawain napisał(a):Najlepsze jest jednak to, że wpisuje się w to ideał Nadczłowieka. Pozbywa się słabości i moralnych rozterek na rzecz działania w imię tego co uważa za słuszne.
Batman nie miał moralnych rozterek? Przecież wielokrotnie zastanawiał się nad wpływem swojej działalności na miasto, na poszczególnych Robinów, na innych ludzi z którymi był jakoś związany, nad sensownością postanowienia o niezabijaniu itd.
Gawain napisał(a):działania w imię tego co uważa za słuszne.
No właśnie, a przecież za słuszne nie uznawał posiadanie pieniędzy, chwały czy kobiet, tylko dążenie do nieosiągalnej idei, którą trudno uznać za przyziemną czy egoistyczną.
Gawain napisał(a):Cezare Borgia byłby dumny.
Może.
Gawain napisał(a): Po kolei. O produkcji broni dla zysku
Iron Man postanowił zwalczać produkcję broni dla zysku? W którym momencie?
Gawain napisał(a): wypuszczeniu bandziora, który ubił mu wuja
Ponownie mylisz impuls z motywem przewodnim działalności.
Gawain napisał(a): eksperymentach o których cele nawet nie pytał, bo Banner chciał być doceniony
To jakie to były konsekwencje i jak Hulk je zwalczał?
Gawain napisał(a): o rozpoczęciu krucjaty
Znowuż nie rozumiem. Jakie to konsekwencje swojej krucjaty zwalczał Batman?
Gawain napisał(a): o zemście na Batmanie.
J.w.
Gawain napisał(a): Króla Nerdów, futurystów, oraz Pierwszych Marsjan, Pana Siedmiu Korporacji, Khala Wielkiego Morza Trawy, Wyzwoliciela z okowów Fejsbuka, Pana Maszyn, Księcia Skał Drążonych, Nieposkromionego, Ojca Tesli, Elona zrodzonego w Pretorii.[quote='Gawain' pid='747487' dateline='1610443856']
No, ale to nie bohater popkulturowy.
[quote='Gawain' pid='747487' dateline='1610443856']Napoleona, De Gaulle'a.
To są bohaterowie popkulturowi?
Gawain napisał(a): Asterixa z Obelixem, TinTina.
Sam fakt, że o nich zapomniałem, chyba coś mówi. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem jakieś komiksy z Asterixem, a TinTina w Polsce w ogóle nie uświadczyłem, chociaż swego czasu szukałem.
Gawain napisał(a): W Europie Środkowej i Wschodniej a tutaj mają znaczne sukcesy.
A twarda waluta skąd się brała?
Gawain napisał(a): Wieśka
Wieśmin się wybił, ale jak sam mówisz jako słowiańska wersja Punishera.
Gawain napisał(a): Daenerys czy Edwarda Lśniącego
Chwilowa popularność serialu czy filmu to nie to samo co stworzenie nowego superbohatera, który się przyjmie. Gra o tron się skończyła - fandom jest z tego co widzę, martwy. Zmierzch rozumu istnieje chyba już tylko w fanfikach nastolatek piszących o gejowsko-animalistycznym romansie żarówki z depresją i wilka z depresją.
Gawain napisał(a): Ale jeżeli serial opiera się na grze, a na to wygląda, to Wiesiek jest ino komandosem z misją i jakimiś odruchami sumienia i zmęczenia czyli spłaszczono postać, aby była gładsza do przełknięcia.
Będziemy się spierać o definicję tru Wieśmina?
Swoją szosą, rozumiem, że w Twojej opinii książkowy Wieśmin ma głębię, którą utracił w grach czy serialu - zechcesz mi ją wyjaśnić, bo ja jej nie widzę. W sensie, nie widzę, żeby się gdzieś zgubiła - w mojej skromnej opinii, tej głębi w grze czy nawet w serialu jest więcej niż widać na pierwszy rzut oka, a porównanie do Punishera wcale nie uważam za uwłaczające.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd

No, ale to nie bohater popkulturowy.