Socjopapa napisał(a): Daleko idący wniosek, skoro zdarzało mu się "odpuszczać" przestępcom, a zabójstw dopuszczał się wyjątkowo. Skoro generalnie nie zabijał, ale zdarzało mu się, to wskazuje, że jednak nie kierował się zemstą na zasadzie "ktoś musi dostawać nieustająco wpierdol, bo mi rodzice zginęli".
No bo gdyby tak postępował to byłby klasycznym czarnym charakterem.
Cytat:Już nie mówiąc o tym, że gdyby faktycznie takie były jego motywy jak piszesz to całe te śledztwa, ratowanie miasta itd. byłyby zbędne - wpierdolić przestępcom w ramach zemsty można przecież zawsze, nie przejmując się czy akurat popełnili tę czy inną zbrodnię, jak również nie ryzykując życiem ratując życie i zdrowie osób postronnych.
Jak wyżej, z tym, że Batman był jeden i by wszystkich nie obskoczył, stąd na ten przykład tworzenie Robinów. Czyli możemy się zgodzić, że klasycznym superherosem nie jest.
Cytat:Nie rozumiem. Znaczy gdyby bił ich pałką teleskopową to wszystko byłoby cacy?
Używanie ostrzy świadczy o tym, że miał wyjebane na to czy skrzywdzi jakoś bardzo czy może tylko poobija. Mundurowi mają służyć aby chronić, a Batman przyjął sobie, że może atakować aby chronić.
Cytat:No jest, tak jak posiadanie ogromnego majątku i poświęcanie go walce z przestępczością, zamiast korzystać z życia. Nie wiem jak to wskazuje na antybohaterskość Batmana.
Antybohater to ktoś kto posiada cechy negatywne jakich nie posiada klasyczny bohater. To wcale nie znaczy, że nie może być protagonistą i jednocześnie postacią, wypełniającą pozytywną misję.
http://szuflada.net/kreacja-antybohatera...-kulturze/
Cytat:W całym tym wywodzie nie unikniemy porównania antybohatera z antagonistą i czarnym charakterem. W najprostszej interpretacji antagonista jest głównym przeciwnikiem bohatera naszej historii, ale uwaga – nie musi to oznaczać, że będzie on postacią z gruntu złą. Ma on po prostu inne cele i oczekiwania niż nasz bohater, co w pewnym momencie doprowadza do powstania konfliktu interesów. Czytelnikom bądź widzom łatwiej jest z nim wtedy sympatyzować, co więcej – może być on obdarzony nawet większym zestawem pozytywnych cech niż antybohater. W przypadku czarnego charakteru sprawa jest chyba najprostsza – mamy tutaj do czynienia z osobą z gruntu złą i pozbawioną wszelkiej moralności, której świadome wybory i zachowania wiodą ją jednoznacznie ku – aż kusi, żeby to powiedzieć – ciemnej stronie mocy.
Największy problem z podziałem ról występuje jednak w przypadku antybohatera i antagonisty. Takie dwie bardzo kontrowersyjne role we współczesnej kulturze popularnej bez wątpienia grają Hannibal Lecter i Loki z uniwersum Marvela. Obaj posiadają zestawy cech, które sprawiają, że wymykają się jednoznacznej klasyfikacji. Jedni uznają ich za antybohaterów, inni – za antagonistów, jeszcze inni nawet za czarne charaktery.
Na domiar złego w miarę postępowania fabuły bohaterowie zwykle ewoluują. Antybohater może stać się antagonistą bądź czarnym charakterem albo, we wcale nie takich rzadkich przypadkach, bohaterem. Przyjrzyjmy się np. Tonemu Starkowi, czyli Iron Manowi bądź Constantine’owi. Obaj zaczynali jako cyniczni, niegrzeczni chłopcy niezainteresowani dobrem ogółu, a już na pewno nie sprawną pracą zespołową. Indywidualiści, egoiści, skupieni na swoich własnych interesach, ale przy tym niepozbawieni osobistego uroku, ostatecznie byli zdolni do największych poświęceń dla dobra ludzkości i swoich przyjaciół.
Gawain napisał(a): Abo to mało razy? Freezowi wpierdolił, bo ten środki wyprowadzał z firmy, poszedł na bagna i wpierdolił Crockowi, którego do Gotham spowrotem ściągnął.
Mam to inaczej w pamięci. O których zeszytach mówimy? Może muszę sobie odświeżyć.[/quote]
Tego to nawet ja nie pamiętam. Pamiętam, że Freeze chciał ratować żonę, dlatego okradał firmę Wayne'a i Batman po tym go znalazł. A po Crocka polazł na bagna, mimo, że tego nie było już w Gotham, bo się wyniósł z własnej woli.
Cytat:Albo wskazuje, że celem nie było spuszczenie wpierdolu, bo "ktoś wpierdol musi obskoczyć". Po cholerę szukać ofiar buk wie gdzie, skoro rezerwuar łatwych ofiar był łatwo dostępny? No chyba, że jednak nie chodzi tylko o to, żeby komuś wpierdolić.
A czy ja sugeruję przypadkowość w działaniach Batmana? Szukał przeciwników, z którymi nikt poza nim nie da sobie rady. Dla myśliwego większa duma to skóra niedźwiedzia zabitego butem, niż ubicie królika z wiatrówki.
Cytat:Nadal nie rozumiem. Klasyczny antybohater kieruje się egoistycznymi pobudkami, więc nie nakłada sobie niewygodnych ograniczeń. Batman nakłada sobie niewygodne ograniczenia - w jaki sposób to czyni go klasycznym antybohaterem?
No ale Batman nie jest już od dawna klasyczny, bo przeszedł ewolucję. Niemniej posiada cechy jakich normalny bohater nie posiada.
Cytat:A jak posiadanie takowych planów wpisuje się w hipotezę, że wszystko co chciał to komuś wpierdolić?
Wszystko co chciał to sobie udowodnić, że jest w stanie każdemu wpierdolić, różnica drobna ale znacząca.
Cytat:Superman czy WonderWoman byli super jak sama nazwa wskazuje - większość czasu nie podejrzewali, że ktokolwiek może im poważnie zagrozić. Batman miał świadomość, że bez przygotowania może zostać rozsmarowany przez pierwszego lepszego bandziora, a co dopiero przez gościa z uzasadnionym kompleksem boga.
A niby czemu typ o charakterze wrodzonego miłosierdzia i chodzące poświęcenie miał by zamiar rozsmarowywać
klasycznego bohatera?
Gawain napisał(a): Owszem. Jak mówiłem - nie umiał into haery, co czasem próbował naprawiać. Trudno w tym dostrzec motto "ktoś musi obskoczyć wpierdol za moich rodziców".
Ale łatwo dostrzec, że tak nie postępują klasyczni superbohaterowie.
Cytat:Czyli to nie mogło być przyczynkiem jego działań.
Czyli w momencie pokonania ograniczenia i zmiany nastawienia człowiek staje się Tabula Rasa i rzeczy zaszłe nie mają już na niego wpływu? Ciekawa teza, nie powiem.
Cytat:No ale przed wykonaniem i często po, te rozterki moralne ma.
I zamiast klasycznego wyboru mniejszego zła dla postronnych idzie na zwarcie jeżeli to jest zgodne z jego planami.
Cytat:Ale założeniem rozterek moralnych nie jest to, żeby zostały rozstrzygnięte w jedynie słuszny sposób.
Tylko pokazanie jakie się maiło wybory i jakie będą konsekwencje. I tutaj widać, że ważniejszy był zdefiniowany cel niż inni. Inaczj niż z Kpt. Ameryką czy Supermenem.
Cytat:Owszem, ale nie dyskutujemy jego kanonizacji, więc moralność jego sposobów dążenia do realizacji idei nie ma większego znaczenia dla przedmiotu dyskusji.
Dyskutujemy o cechach bohatera i antybohatera. I jeżeli postać nie charakteryzuje się postępowaniem moralnym to bohaterem nie jest. A przynajmniej nie klasycznym.
Cytat:Jaką chwałę? Bruce Wayne był uznawany za playboya i bawidamka. Gdzie tu chwała?
Dobra, raczej sława. Sława filantropa. Poza tym dochodzą dwie kolejne "nieklasycznie bohaterskie" cechy.
Cytat:Co do tych kobiet to też raczej było słabo, skoro najczęściej nie miał nawet czasu na bankietowanie itp.
Trujący Bluszcz się w nim na zabój zakochała, Talia była żoną, Rachel ukochaną, ale nie wiem czy to kanoniczna postać. Poza tym cięzko być playboyem i bawidamkiem bez dam.
Cytat:To zarzucasz mu zemstę w stylu Punishera czy głód adrenaliny? Nie bardzo da się to pogodzić.
Zarzucam mu, że został Batmanem z powodu śmierci rodziców a dalsze jego utwierdzanie się w słuszności postępowania to wynik tego, że taką "terapię" przełamywania strachu i ograniczeń sobie narzucił. I mu się spodobało.
Cytat:Nie po to stworzył Iron Mana, a zasoby broni terrorystów zniszczyłby też, gdyby pochodziły od innego producenta.
Gdyby nie jego sława konstruktora i fakt, że broń była z jego firmy to by Iron Mana najzwyczajniej nie było. Fakt, że broń była od Starków był induktorem całego procesu. Tony se sprawy nie zdawał, że istnieje nielegalna broń? Zawsze mógł uciec i wysłać na miejsce broń dla wsparcia legalnych sił. Nawet wrócić i zniszczyć samemu, ale czy wtedy by się przestawił z produkcji broni?
Cytat:Skąd masz informację, że to był lateks?Gdyby chodziło tylko o usunięcie konsekwencji swoich decyzji to historia Spidermana skończyłaby się na złapaniu tego typa - to byłby bardzo krótki komiks.
No właśnie gdyby nie zabicie wujka i nie "Wielka Moc To Wielka Odpowiedzialność" to najprawdopodobniej dalej by sobie bił ludzi na ringu. Może nawet by spuścił wpierdol prześladowcom ze szkoły, co z resztą już robił...
Cytat:No zemściło się, ale Hulk nie zaczął agitować za większą etyką pracy naukowców czy robić cokolwiek co mogłoby wyeliminować w przyszłości podobne błędy.
Hulk to ogólnie tylko "Hulk Smash!" skandował, to było by trudno. Niemniej Banner był zajęty badaniem serum i leczeniem ludzi w Ameryce Południowej aby Hulk nie był szkodnikiem. Znaczy się przeciwdziałał skutkom osobistej tragedii, a w świecie nauki ogólnie przyjęte jest, że podejście Bannera było mało moralne.
Cytat:Zgadza się, ale stawiasz wóz przed koniem. Najpierw powstał Batman, a potem zjawisko o którym piszesz. Ergo, powstanie Batmana nie mogło być konsekwencją zjawiska o którym piszesz.
Już wcześniej Gotham było wylęgarnią patologii o jakiej Metropolis czy DC nie słyszało.
Cytat:Którymi Todd nieszczególnie się przejmował.
Bo sam był zwichnięty i antyspołeczny. Dla porównania Dick już bardzo przeżywał trening i wypady z Batmanem na miasto.
Cytat:Jest popularny wśród nerdów,
Jeszcze go nie deifikowano, ale dużo nie brakuje.
Cytat:Bohater kulturowy – postać mityczna występująca w roli dawcy i nauczyciela kultury oraz mediatora między światem ludzkim i nadprzyrodzonym w wielu mitologiach świata. Termin ten określa na ogół postać która spełnia następujące warunki:
jest człowiekiem posiadającym nadludzkie cechy, zdolności lub umiejętności;
istnieje w czasach mitycznych;
daje ludziom podstawy kultury: narzędzia, wynalazki, ważne umiejętności, obrzędy, prawa.
Często występuje także jako praprzodek plemienia lub wszystkich ludzi, demiurg, transformer, trickster.
Opis
Niektórzy badacze, jak M.Müller, D. Brinton, P. Ehrenheich, doszukiwali się w nim personifikacji zjawisk przyrody i ciał niebieskich. S.A. Tokariew uważał go za niższy szczebel rozwoju pojęcia bóstwa. Przedstawiciele ze szkoły funkcjonalnej podkreślali znaczenie jego czynów jako precedensów sankcjonujących określone zwyczaje i rytuały. Dla Mircei Eliadego odtwarzanie archetypowych działań sankcjonowało i sakralizowało wykonane czynności jako przywracające każdorazowo czas mityczny wraz z postacią nauczyciela kultury. Claude Lévi-Strauss widzi w nim swoistego mediatora łączącego w sobie cechy sacrum i profanum dla przezwyciężenia podstawowych antynomii: np. życia i śmierci.
Jak stanie na Marsie to go ogłoszą bogiem wcielonym.
Cytat:Nikt nie analizuje historii jego życia, żeby znaleźć ten kluczowy moment, który przemienił go z "szarego" milionera (czy miliardera) w bohatera.
Jak nie?
https://mobirank.pl/2015/05/31/elon-musk...lee-vance/
Cytat:ale komiksów ani filmów na swój temat chyba się nie dorobił.
![[Obrazek: elon-musk-iron-man.png]](https://mobirank.pl/wp-content/uploads/2015/05/elon-musk-iron-man.png)
Filmy głównie dokumentalne, ale i Iron Man jako protoplasta. Poza tym był w Simpsonach i TBBT. W popkulturowym ciągu jedynie Einstein i Hawking są bardziej sprzągnięci z postrzeganiem Nauki.
Cytat:To zapytaj losowych 10 nastolatków o to czy Napoleon był karłem oraz o związek De Gaulle'a z Polską. Idę o zakład, że odpowiedzi będą od czapy. Natomiast gdybyś zapytał o o Jasona Todda to najpewniej odpowiedzi byłyby co najmniej prawidłowe, jeśli nie wyczerpujące.
Optymista.
Cytat:Albo że są tak nieobecni w popkulturze, że o nich zapomniałem, mimo że swego czasu lubiłem czytać te komiksy.
Albo najzwyczajniej w świecie przebywasz w innym kontinuum popkulturowym.
Cytat:Ja widywałem i widuję. Jak można kupić komiks w kiosku czy w Empiku to najwyraźniej jest popularny. Jak nie można to widocznie nie jest.
Nie dzisiaj. Komiksy czytali koledzy na komórkach już x lat temu. Niemniej komiks popularny nie jest, bo jest... drogi. Wiekszość ludzi może i by kupowała komiksy, ale nie ma na nie popytu, bo są skierowane do dzieci a te biorą hajs od rodziców. Ci zaś niechętni są kupowaniu powieści graficznych. Więc od maleńkości nie jest komiks dobrem popularnym.
Cytat:To kiedy był ostatni nowy Asterix? Z reklam widzę tylko odgrzewane kotlety.
2020.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Asteriks#Tomy_komiksowe
Cytat:Czyli prezencja amerykańska jednak była.
Była też markowo niemiecka i prędzej można było zapoznać się z niemieckimi produkcjami filmów bezkostiumowych niż z amerykańskimi analogami. Już o czymkolwiek innym z Ameryki nie było mowy.
Cytat:W prequelach Daenerys nie będzie (i bardzo, kurwa, dobrze).
Będzie jakiś jej analog, ta sama franczyza, ten sam świat.
Cytat:Należy nad tym ubolewać, ale żarówka z depresją jako bohater jednak się nie ostała.
Ewoluowała w Don Wpierdol alla Siciliana.
Cytat:Zamiast w słowach widać to w działaniach Wieśmina. Zresztą podobnie jak w książkach.
Zacząłem Punishera i na moje oko mrukliwy Punisher jest wielokroć bardziej esencjonalny niż Wiesław Mrukliwy, który jest nijaki. Superman Cavilla mi się dużo bardziej podobał.
Sebastian Flak


Gdyby chodziło tylko o usunięcie konsekwencji swoich decyzji to historia Spidermana skończyłaby się na złapaniu tego typa - to byłby bardzo krótki komiks.
Jest popularny wśród nerdów,