ErgoProxy napisał(a): Problem polega na tym, że szkołę mamy bismarckowską, czyli japońską. Otóż o ile Japończyk mores ma we krwi i senseja słucha pokornie, to dzieci polskich warchołów chyba należałoby uczyć innym systemem i odmienną metodą. I to nie tylko historii; nie od wczoraj mówi się, że szkoła polska jest rzeźnią talentów matematycznych. Biorąc pod uwagę, że najwyższe stężenie noblistów per capita występuje w Izraelu, może by wartało sięgnąć po wzorce talmudyczne?
Dobre wzorce, sprawdzone. Siada się na zydelkach jest mistrz, który tłumaczy jak co się robi a potem się bierze
chłopca i daje tekst do polemiki i interpretacji. W Starożytnej Grecji było podobnie, tyle, że siadali na kamulcach w sadach oliwnych. Na dzień dzisiejszy nie do zrealizowania. W takim systemie nie ma ocen a słuszność broni się siłą argumentów. Mądre Jaje byłyby utrapieniem dla satrapów.
Gawain napisał(a):Jak edukować kogoś, kto jest wieloletnio odporny na literki a przy głosowaniu oddaje głos na spis treści? W dupie mam syzyfizm stosowany. Co ja jestem sado-maso?Lepiej być sadystą niż stopiarzem.[/quote]
Sadystą może i tak, ale masochizm mi nie leży w naturze. No, może troszeczkę, bo mi się zlał w jedno z odpowiedzialnością...
Cytat:Miałem święta dosyć ciężkie psychicznie i kryzys zaufania do Polaków jako takich, bez względu na rodowody i przynależność klasową. Gdybym miał ugruntowaną reputację w jakimś fachu, to już dzisiaj szukałbym domu i zajęcia za granicą, i to tak na stałe. Zresztą, jak mi się uda wypracować parę rzeczy, to wyemigruję i tak - chyba na przyszły rok - bo zwyczajnie mam dosyć chamówy w moim własnym mieście, na dodatek chamówy takiej z branżowymi nagrodami.
No ja te święta też będę pamiętał. Sęk w tym, że ja właśnie z powodu musienia uczenia innych nie chciałem być nauczycielem. Z powodu Innych i wiedzy naocznej z czym to się je. Z dzieci wyrastają dorośli, którzy są obciążeni dorosłymi z dzieciństwa. W sumie ludzkość ma tylko jedno zadanie. Sprawić, aby ludziom po nich było lepiej i łatwiej żyć. I jak patrzę na sześć tysięcy lat cywilizacji, to sobie dość chujowo ludzkość z tym radzi.
Sebastian Flak

