Socjopapa napisał(a): Wygląda na to, że zasadniczo różnimy się co do definicji pojęcia antybohater. W Twoim ujęciu to nawet Superman bywał antybohaterem, bo zdarzało mu się poluzowanie śrubki.
Nie no. Ja uznaję koszerną definicję antybohatera czyli kogoś kto ma cechy jakich bohater nie ma. I tutaj wyznaję zasadę, że musi to być coś co jest stałą w charakterystyce postaci. Batman ma porywczość i skłonność do prewencyjnej rozpierduchy, w razie potrzeby nawet z ofiarami.
Sebastian Flak

