zefciu napisał(a): Dla Ciebie to może oczywiste. Ale np. taki JKM twierdzi, że zasada „karanie lepsze od prewencji” ma zastosowanie nawet wtedy, gdy wiemy, że działania rodziców mogą spowodować śmierć ich dziecka. Ale to dygresja.
JKM ma takie poglądy żeby szokować, bo to attention whore. I w ogóle jest rodzynkiem jedynym w swoim rodzaju.
zefciu napisał(a): Nie „zacznijmy praktykować”, tylko zróbmy to raz a porządnie przeciwko tym, którzy naruszyli wszystkie możliwe zasady, żeby w przyszłości nikt już nie próbował. Nie czyńmy z tego reguły.
We mnie pała żywym ogniem gniew na to wszystko co się dzieje wokół, więc może jakoś radykalniej podchodzę do całej klasy politycznej. PiS wiadomo jakie jest, ale PO też chyba już cosik próbowała podkopywać TK.
zefciu napisał(a): No ale to nie takie proste. Bo tymi pieniędzmi z podatku przecież politycy nie palą w kominku. Te pieniądze zostaną gdzieś tam wydane. Może na inwestycję z partnerstwem prywatnym, na której zarobi Solorz (która może być przydatna dla ludzi, bądź nie). Może na zasiłek dla gąski, lub na bezpłatne usługi dla niej. Może na inwestycję w budownictwo, co zwiększy popyt na usługi lumbera. A może na inwestycję w technologie, do których piszą kod tacy jak zefciu.
A może pójdą na opłacenie zarządu ministerstwa słusznych kroków, w którym znajdą się żony polityków będących akurat u władzy? I te pieniądze nie wrócą pod żadną postacią ani do gąski ani do zefcia ani do lumbera...
zefciu napisał(a): Wsadzić do pierdla w tej sytuacji za bardzo nie ma kogo. Ustawodawca tylko stanowił prawo, a urząd tylko je interpretował.
I to mnie denerwuje. Taka rozmyta odpowiedzialność. Niby coś zjebane, a żadnego winnego ni ma :/ Wkurza mnie to niemiłosiernie, że zwykłych ludzi ściga się o duperele, a wielkie znaczące persony stanowiące prawo mogą spowodować katastrofę na skalę krajową i nawet włos takiemu z głowy nie spadnie. To jest chuj, a nie sprawiedliwość; ja chcę Punishera.
Na Litwie był taki koleś, który ruszył bezkarny aparat państwowy. Drasius Kedys.
zefciu napisał(a): Swoboda aresztowania posła, który jedzie na głosowanie – państwo policyjne. No niestety. To jest sytuacja, gdzie w oczywisty sposób kwestia praktyczna stoi powyżej abstrakcyjnej koncepcji.
Właśnie niedawno jakiś pijany radny PiSu potrącił kobietę na przejściu i policja miała problem nawet ze sprawdzeniem stanu trzeźwości tego idioty.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...biete.html
To ja jestem za państwem policyjnym, żeby żaden kozi bobek nie czuł się bezkarnie.
zefciu napisał(a): No nie. Ale odpowiedzialność tego aparatu musi być zorganizowana z głową.
Proponuję Punishera i publiczne defenestracje

zefciu napisał(a): Tym niemniej faktem jest, że PO (jaka by nie była) nie organizowała nigdy prywatnego Sejmu, nie obsadzała obsadzonych stanowisk i nie dehumanizowała całych grup społecznych w swojej narracji.
Temu nie przeczę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

