zefciu
Owszem, nie kłócę się z tym. Zastanawia mnie jednak nie tyle szersze używanie słowa pisanego niż mówionego, ile odrzucenie mówienia na rzecz pisania.
Rozumiem. Chodziło mi głównie o sytuacje, w których ktoś nie ma żadnego (moim zdaniem) powodu, żeby rozmowę odrzucić (nie robi nic istotnego, nie dzwoni nikt superirytujący) a rozmowę odrzuca. O przesunięcie granic prywatności lub zmianie poglądu na kontrolę nad własnym życiem.
Być może nie powinnam wypowiadać się w tym temacie, bo na pewno brakuje mi wiedzy na temat nowoczesnej technologii (musiałam sprawdzić kilka użytych przez ciebie wyrazów, bo nie wiedziałam, co to). Interesuje mnie on jednak z drugiej strony, jako zjawisko społeczne, które od dawna obserwuję i dlatego zabrałam głos.
Cytat:Ale też nie mającą, jako zdalna komunikacja w czasie rzeczywistym, żadnej alternatywy. Dlatego ludzie byli do niej przyzwyczajeni. Potem pojawiły się alternatywy, zatem ludzie stopniowo zaczęli się na nie przerzucić.
Owszem, nie kłócę się z tym. Zastanawia mnie jednak nie tyle szersze używanie słowa pisanego niż mówionego, ile odrzucenie mówienia na rzecz pisania.
Cytat:Nie rozumiem tej wypowiedzi. Udawanie, że się nie otrzymało wiadomości służbowej to jest przejawi niskiej etyki pracy, a nie coś co się „łączy”.Wyjaśniam. Zastanawiam się, czy istnieje jakiś związek między poziomem etyki zawodowej a preferowanym sposobem komunikacji.
Cytat:Są jednak też ludzie, którzy lubią się skupić na jednej rzeczy, a potem podjąć następną. Stąd też konieczność przerywania pracy i zmieniania kontekstu, bo ktoś ma do nich prośbę, którą zajmą się potem, utrudnia pracę. To jest też kwestia organizacji pracy.
Rozumiem. Chodziło mi głównie o sytuacje, w których ktoś nie ma żadnego (moim zdaniem) powodu, żeby rozmowę odrzucić (nie robi nic istotnego, nie dzwoni nikt superirytujący) a rozmowę odrzuca. O przesunięcie granic prywatności lub zmianie poglądu na kontrolę nad własnym życiem.
Cytat:Bezedura. Technologia została zmodernizowana. Mamy obecnie wysyp nowoczesnych chatów, takich jak slack, czy discord i ludzie z nich korzystają.Tu akurat nie bzdura, bo ja nie o tym pisałam. Przepraszam, jeśli nie byłam precyzyjna - ja pisałam na podstawie własnych obserwacji o konkretnych czatach. Nie istnieją, nie zostały zmodernizowane, forma zaś dla ich użytkowników została wyczerpana i odrzucona.
Być może nie powinnam wypowiadać się w tym temacie, bo na pewno brakuje mi wiedzy na temat nowoczesnej technologii (musiałam sprawdzić kilka użytych przez ciebie wyrazów, bo nie wiedziałam, co to). Interesuje mnie on jednak z drugiej strony, jako zjawisko społeczne, które od dawna obserwuję i dlatego zabrałam głos.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

