Cytat:Ale tak całkiem serio - jeśli ktoś nadal się zastanawia, co z kolejnej politycznej wojenki ma PiS, to spieszę z własną interpretacją.
Wczoraj prof. Jarosław Flis z UJ powiedział u Marcina Zaborskiego (RMF) piękną rzecz. Mianowicie że władza upaja jak alkohol, a ludziom po alkoholu wydaje się często, że są w stanie zrobić coś, co na trzeźwo wydałoby im się głupie/niemożliwe.
Od siebie dodam, że niektórzy po alkoholu potrafią się jednak wykazać finezją (por. Bogusław Linda).
A PiS świetnie improwizuje, jak podchmielony nastolatek ukrywający się przed mamą. Ale to nie zmienia faktu, że nastolatek swoje wypił i nie do końca trzeźwo ocenia sytuację. No ale gdy alkoholową woń przykrywa guma do żucia w postaci Jacka Kurskiego i jego mediów, to mama uzna, że "piwa nie czuć, jest okej".
Do brzegu: PiS oczywiście chce, żeby Polska była Węgrami 2.0, ale o to będzie trudno, bo nie zanosi się na większość konstytucyjną. Największym rywalem PiS-u wcale nie jest opozycja, a koalicjanci (Gowin i Ziobro lubią dokazywać). Ale cóż władzy przeszkadza próbować, nuż ktoś zaśpi na głosowanie? Tym bardziej, że nawet jeśli wdrożenie podatku się nie powiedzie, to można na tej spawie sporo ugrać retorycznie. A ponieważ tym się tutaj zajmuję, to już spieszę z objaśnieniem profitów, jakie politycy i media workerzy polityczni PiS-u mogą mieć. Poniższe cytaty to oczywiście beletrystyka, ale może kiedyś będę mógł powiedzieć "a nie mówiłem"?
? "Bolą was 2 miliardy na TVP? Że niby na służbę zdrowia to by mogło pójść? A jak my chcieliśmy, żeby ZAGRANICZNE MEDIA podzieliły się w daninie solidarnościowej na służbę zdrowia, to gardłowaliście!"
? "Ochrona zdrowia jest w powijakach, bo nie zgodziliście się przyjąć daniny solidarnościowej".
? "Pani redaktor, pracuje pani w zagranicznej rozgłośni - jak może pani krytykować nasz rząd w tej sprawie, skoro pani pracodawca wykazał się brakiem solidarności w sprawie służby zdrowia?"
? "Próbowaliśmy naprawić system, ale totalna opozycja blokowała kwestię opodatkowania wielkich korporacji".
? "Lewica na co dzień krzyczy, że trzeba opodatkować korporacje zagraniczne, ale gdy do tego dochodzi, to broni ich interesów tylko dlatego, że to media krytykujące rząd. Tylko my dbamy o zwykłe Polki i Polaków".
I wiecie co? PiS, mając ogólnodostępne media, media lokalne, może sobie takim przekazem rozgrywać. Będą mogli "udowadniać" opozycji, że ta staje w obronie mediów zagranicznych, a rzuca się na TVP. A media zagraniczne krytykować za krytykę działań w zakresie ochrony zdrowia. PiS wykorzysta któryś z tych argumentów, gdy tylko marszałek Grodzki wpadnie na pomysł, aby np. nowelizować projekt o subsydiowaniu TVP i przekierować te pieniądze np. na leczenie dzieci.
A co gorsze, opozycja sprawia dziś wrażenie, że nie jest gotowa, aby z takim przekazem dnia w niedalekiej przyszłości walczyć. Jest tak: opozycja walczy między sobą, koalicja między sobą, a te dwa obozy między sobą. Skoro dyskurs polityczny dziś opiera się na walce, to sprawa podatku medialnego będzie narzędziem tej walki. Jak nie fiskalnym, to retorycznym.
https://www.facebook.com/GlosyPoliczone/...9156684576
Sebastian Flak


).