Dwa Litry Wody napisał
Wynika - manifesta non egent probatione.
Ad temat
Zdarzył się przypadek, kiedy nijaka Abigail Bowen w hrabstwie Shiawasse kliknęła zamiast 15 371 głosów 150 371 na korzyść Bidena. Błąd został namierzony, sprostowany i uznany za pomyłkę przez obie strony. Pytanie jakie się wówczas pojawiło, to czy to tylko jedna pomyłka....?
We Francji w 1975 roku anulowano wybory korespondencyjne ze względu na przewały. Proszę przypomnieć sobie nasze wybory prezydenckie i opór opozycji. Gdyby tak się odbyły prezydent Duda miałby podważany nieustannie mandat.
W USA ok 42% (cirka 64 mln) głosów oddano korespondencyjnie. Przy takiej ilości nie da się uniknąć oszustw. Do korespondencyjnego głosowania dążyli demokraci.... Dodajmy kampanie hejterską przeciw Trumpowi, która zaczęła się jeszcze przed objęciem urzędu, a trwa do dzisiaj. Nie dziwi więc, że spora część Amerykanów nie wierzy w zapewnienia o uczciwych wyborach. Uważa, że zostały "skradzione", jeśli nie dosłownie to przez propagandę i manipulacje. Dalej ma to przełożenie na sytuacje w największym mocarstwie świata.
Tak przy okazji, konkrety są mile widziane. Może jakieś konkrety, czyli dowody na Trumpa w kwestii powiazań z Rosją, czy też wręcz szantażu? Póki co mamy narracje, taką niekończąca się opowieść o Trumpie, wywiadzie rosyjskim i złym Putinie. Wszystko zaś na tle gościnnych występów Trumpa w Moskwie, tudzież trumpowego jakże hulaszczego trybu życia. Jeśli kto ma, takowe dowody, warto wysłać do CIA, może dzięki nim Trump ostanie postawiony przed sądem za zdradę stanu?
Przypomnę o wpływie Rosji na wybory USA.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid675584
Dodajmy impeachment, czyli usuwanie prezydenta ze stanowiska na którym już go nie ma, a do tego z góry wiadomym negatywnym skutkiem. Znaczy, emocjonalny amok dowalenia dla samego dowalenia. W takiej atmosferze nic nie powinno dziwić.
Cytat:że przeprowadzone przez Judical Watch analizy dowiodły, że w USA ok. 11% hrabstw w sposób nierzetelny prowadzi swoje rejestry wyborców. I to właśnie jest tam konkretnie napisane. A teraz bądź łaskaw wyjaśnić – i to nie jakimiś półsłówkami - co z tego konkretnie wynika dla naszej dyskusji.
Wynika - manifesta non egent probatione.
Cytat:A tak nawiasem mówiąc powiesz nam w końcu, które to "obszary metropolitalne" odnotowały ponad 100% frekwencję, czy tego też sobie mamy sami poszukać?Konfabulacja, znowu. "Obszary metropolitalne", to nie moje słowa, lecz z linku, tak opisuje to autor. Jeśli istnieje głęboka nieufność do oficjalnych zapewnień, to są tego określone przyczyny. Można obrażać się na rzeczywistość, jak najbardziej.
Ad temat
Zdarzył się przypadek, kiedy nijaka Abigail Bowen w hrabstwie Shiawasse kliknęła zamiast 15 371 głosów 150 371 na korzyść Bidena. Błąd został namierzony, sprostowany i uznany za pomyłkę przez obie strony. Pytanie jakie się wówczas pojawiło, to czy to tylko jedna pomyłka....?
We Francji w 1975 roku anulowano wybory korespondencyjne ze względu na przewały. Proszę przypomnieć sobie nasze wybory prezydenckie i opór opozycji. Gdyby tak się odbyły prezydent Duda miałby podważany nieustannie mandat.
W USA ok 42% (cirka 64 mln) głosów oddano korespondencyjnie. Przy takiej ilości nie da się uniknąć oszustw. Do korespondencyjnego głosowania dążyli demokraci.... Dodajmy kampanie hejterską przeciw Trumpowi, która zaczęła się jeszcze przed objęciem urzędu, a trwa do dzisiaj. Nie dziwi więc, że spora część Amerykanów nie wierzy w zapewnienia o uczciwych wyborach. Uważa, że zostały "skradzione", jeśli nie dosłownie to przez propagandę i manipulacje. Dalej ma to przełożenie na sytuacje w największym mocarstwie świata.
Tak przy okazji, konkrety są mile widziane. Może jakieś konkrety, czyli dowody na Trumpa w kwestii powiazań z Rosją, czy też wręcz szantażu? Póki co mamy narracje, taką niekończąca się opowieść o Trumpie, wywiadzie rosyjskim i złym Putinie. Wszystko zaś na tle gościnnych występów Trumpa w Moskwie, tudzież trumpowego jakże hulaszczego trybu życia. Jeśli kto ma, takowe dowody, warto wysłać do CIA, może dzięki nim Trump ostanie postawiony przed sądem za zdradę stanu?
Przypomnę o wpływie Rosji na wybory USA.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid675584
Dodajmy impeachment, czyli usuwanie prezydenta ze stanowiska na którym już go nie ma, a do tego z góry wiadomym negatywnym skutkiem. Znaczy, emocjonalny amok dowalenia dla samego dowalenia. W takiej atmosferze nic nie powinno dziwić.

