Jest sobie Iwan Wyrypajew, rosyjski reżyser teatralny. Ma żonę, polską aktorkę Karolinę Gruszkę.
Raz w Polsce, raz w Rosji realizował różne projekty teatralne.
A tu taki klops
Raz w Polsce, raz w Rosji realizował różne projekty teatralne.
A tu taki klops
Cytat:Karolina Gruszka od kilkunastu lat jest w związku z rosyjskim reżyserem i dramaturgiem Iwanem Wyrypajewem. Para przez jakiś czas dzieliła życie pomiędzy Warszawę a Moskwę. Ukochany aktorki był dyrektorem moskiewskiego teatru Praktika. Ze względu na dorastającą córkę, małżeństwo zrezygnowało z życia na walizkach.Od siebie dodam, że ten wymieniany wyżej ojciec Iwana jest zaprzysięgłym putinowcem, i uważa syna za zdrajcę Rosji, który powinien siedzieć w pierdlu za plucie na Cara.
- Mieliśmy poczucie, że Maja nie powinna ciągle podróżować w tę i z powrotem. Od czasu, gdy wróciłam do Polski, czuję też, że mam więcej przestrzeni - przyznała aktorka w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Niedawno Iwan Wyrypajew protestował pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie z hasłem: "Rosjo, nie bój się wolności dla Nawalnego!". W wyniku tego aktywizmu oraz mówienia w mediach o sytuacji politycznej w Rosji reżyser trafił na listę proskrypcyjną, co oznacza, że gdyby znalazł się na terenie ojczyzny, mógłby trafić do więzienia.
Karolina Gruszka kategorycznie zabroniła mężowi wyjazdów do Rosji. Mężczyzna jest jednak rozdarty. Dotychczas jeździł tam odwiedzić samotnego ojca. Martwi się, czy senior sam sobie poradzi.
- Prawdopodobnie straciłem kontakt z ojczyzną. Jeśli pojadę do Rosji, to będę zatrzymany. Żona powiedziała, że nie mogę tam pojechać. To dla mnie bardzo przykre, bo w Rosji mam ojca, który jest starszym człowiekiem. Jeśli coś mu się stanie, to nie mam pojęcia, co zrobię - wyznał.
Para przeżywa trudny okres. Rozważają, czy uda się sprowadzić ojca Wyrypajewa do Polski bez konieczności ich wyjazdu do Rosji. W Polsce czują się bezpieczniej. Jakiś czas temu założyli firmę producencką, w ramach której realizują spektakle teatralne.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

