Nie sądzę. JK jak teraz odda władzę to może zwyczajnie nie dożyć do jej odzyskania. Raczej straszy, ale na zasadzie gry w chojraka. Inna rzecz, że taki Gowin może sobie zapewnić miękkie lądowanie poza PiSem i prezes może mu naskoczyć.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

