gąska9999 napisał(a): A co to jest ta "karma" dla łososi? Z czego to jest i jak się to pozyskuje?Oki.
Pisząc „karma” miałem na myśli śniadanie, obiad oraz kolację dla łososiów, a nie hinduską zasadę przyczynowości i skutku. Karmę dla łososi produkuje się z „odpadów kategorii trzeciej”. Są to produkty spożywcze, odzwierzęce, wolne od patogenów, nieprzeznaczone do skarmiania ludzi, a przeznaczone do skarmiania zwierząt – kości, odpady z rzeźni i takie tam. Powstają w trakcie obróbki zwierząt hodowlanych takich jak krowy, świnie, króliki i .... łososie. Te odpady KAT III przerabia się na karmę dla zwierząt mięsożernych – drapieżników – koty, psy, norki, lisy i też .... łososie, bo to drapieżniki.
To się nazywa pełna optymalizacja procesu produkcji – łosoś zżera łososia – perpetuum mobile.
W produkcji środków spożywczych liczy się tylko optymalizacja, a jak produkcja jest zoptymalizowana to cena jest niska, a jak cena jest niska to popularność produktu wzrasta. A jak popularność produktu wzrasta, to producent więcej zarabia, a jak więcej zarabia to inwestuje i przerabia jeszcze więcej łososia, a jak przerabia więcej łososia to zarabia więcej pieniędzy, a jak zarabia więcej pieniędzy to zatrudnia więcej ludzi i płaci wyższe podatki państwu. A państwo w podzięce za płacone daniny przymyka oko na wysypywanie do oceanu tysięcy ton antybiotyku. Karma - przyczyna i skutek.
I by zapewnić faktyczne bezpieczeństwo producentom, wprowadza Ustawy unijne, które przy okazji wywołują poczucie bezpieczeństwa u przeciętnego Kowalskiego, który popijając piwem łososia wędzonego odbiera podwójną przyjemność: pierwszą, z upojenia alkoholowego i drugą, z świadomości, że właśnie spożył produkt spożywczy "zdrowy", wolny od cholesterolu. Karma

