Premier obwinia innych za nieudolność i cynizm swoją, swojego rządu i własnej partii. Mają pełnię władzy, od roku wygrywają z pandemią i równocześnie nie robią nic, aby zminimalizować katastrofę. To jest straszne i okropnie cyniczne. Przygnębiające, że doświadczamy władzy jawnych kryminalistów, którzy celowo doprowadzili do sytuacji braku zaufania ludzi do państwa pozorując działania.
Takie słowa i te premiera to najlepszy dowód jak bardzo nie nadają się do funkcji, które sprawują. Straszne.
To dopiero początek.
Cytat:Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski sprowadzono samolotami tysiące rodaków z Wysp. Mimo posiadanych wtedy informacji o nowym, brytyjskim wariancie koronawirusa, rząd nie poddał ich kwarantannie, ani nawet nie przebadał. Stanisław Karczewski w TVN24 tłumaczył tę decyzję obawami o hejt.
/msn
Takie słowa i te premiera to najlepszy dowód jak bardzo nie nadają się do funkcji, które sprawują. Straszne.
Paweł Reszka' napisał(a):Paweł Reszka
Deja vu
Ministerstwo zdrowia właśnie podło, że do wczoraj zakażenie wykryto u 35 143 osób. To rekord.
Doktor M. (południe Polski) napisała mi, że już nie daje rady:
„Na oddziale covidowym dziś jest chirurg i rezydent ortopedii. Co oni wiedzą o leczeniu płuc?”
Na dwunastu ciężko chorych na przypadają tu średnio dwie pielęgniarki. Ratownicy poszli jeździć na karetkę – bo zakażonych, którzy umierają po domach nie ma kto przywozić na oddział
- A co z niecovidowymi?
- W zasadzie zajmujemy się tylko covidem. Interna została ograniczona do kilkunastu łóżek. Kilka innych oddziałów zamknęliśmy i wstawiliśmy łóżka covidowe. Sepsy, róże, zapalenia opon zalegają na SORze.
- Długo?
- Kilka, kilkanaście dni. Aż się coś zwolni na internie albo neurologii.
- Rozumiem, że nie wszyscy doczekają się na to miejsce.
- Dobrze rozumiesz.
***
Warszawa i okolice kompletnie zapchane. Michał – ratownik jeździł z jedną pacjentką przez 12 godzin. Przybycie na miejsce zdarzenia godzina 19 min 18. Powrót karetki do bazy godzina 7 minut 45.
Michał: - Starsza pani, stan zły. Saturacja niska, można powiedzieć, że pacjentka podduszona. Przestaje kojarzyć, chwieje się po kilku krokach. Maska tlenowa i jedziemy.
Ambulans odwiedził cztery szpitale. W każdym była kolejka. Dyspozytornia nie miała ich dokąd kierować, bo nie było miejsc. Zespół zdecydował wrócić tam gdzie kolejka była najmniejsza i czekać do skutku. Było około 23.30.
- Pani na początku nie bardzo widziała co się dzieje. Podawaliśmy tlen, kroplówki. Potem powoli przychodziła do siebie. Poprosiła o wodę, daliśmy. Zapytałam, czy może usiąść, bo już od leżenia bolą ją plecy.
- Nic dziwnego, że bolą.
- No tak, było już po dobrze północy. Zużyliśmy prawie cały tlen.
- I?
- Pomogli koledzy. Koło godziny 2 ratownicy z innego ambulansu pożyczyli nam dwie butle. Potem przestałem już liczyć czas. Koło 7 przyjechał inny zespół, żeby przejąć pacjentkę, my wróciliśmy do bazy. I tyle.
- A pacjentka?
- Koledzy dostali informację, że zwolniło się miejsce w Kozienicach. Zawieźli ją tam. Na oddział trafiła koło 11.
Na stronie Urzędu Województwa Mazowieckiego podają, że wolne są 773 łóżka covid plus! Szkoda, że załogi karetek nie wiedzą gdzie.
***
Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” mówi mi, że takiej presji na zespoły karetek nie było jeszcze nigdy.
- Czy jest coś co można zrobić na szybko by poprawić sytuację?
- Zwiększenie miejsc w szpitalach tymczasowych i to tych z dostępem do tlenoterapii i respiratorów.
Ale nie bardzo jest jak to zrobić. Na Stadionie personel uwija się jak w ukropie – minęły czasy, gdy trafiały tu tylko lekkie przypadki. Zajęte są 302 łóżka.
Przypomnę – premier obiecywał, że tymczasowy będzie leczył 1200 pacjentów. Jeśli mówił serio to nadszedł właściwy moment, żeby włączyć wszystkie rezerwy.
Tyle, że rezerw już w zasadzie nie ma! Na Narodowym stoi 470 łóżek, ale personelu starcza do obsługi 318! Warszawski Szpital Południowy mógłby pomagać 300 covidowym chorym – pomaga mniej niż 60. Nie ma ludzi do pracy.
Przewiduję więc, że ratownik Michał na następnym dyżurze będzie znów koczował w karetce przez kilkanaście godzin z jednym pacjentem. Pozostali pacjenci będą czekali na jego ambulans w domach. Ciekawe ilu się nie doczeka.
***
Tak jest w całej Polsce. Lekarze przesyłają mi zdjęcia rtg na których widać zmasakrowane przez covid płuca: pacjent 41 lat, pacjent 32 lata, pacjentka lat 18.
Albo opowiadają, że znów dla kogoś zabrakło respiratora:
- Na OIOM-ie nie było ani jednego miejsca. Trzymaliśmy ją na internie, w nadziei, że coś się zwolni, ale nic się nie zwolniło. Młoda dziewczyna. Udusiła się na ranem.
***
Deja vu. To się już działo jesienią.
Na stronie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) najnowsze dane.
W statystyce śmierci z powodu covida za ostatnie 24 godzin byliśmy na czwartym miejscu na świecie i pierwszym w Europie. Dokładnie tak samo jest w statystce nowych zakażeń: czwarci na świecie i pierwsi w Europie.
Śmierci na 100 tysięcy (ostatnie siedem dni) 10 na świecie, 8 miejsce w Europie. Zakażenia na 100 tysięcy (ostatnie siedem dni) 11 miejsce na świecie, 6 miejsce w Europie.
A więc deja vu jest, tylko skala inna.
Pawel Reszka
na zdjęciu zniszczone przez covid płuca 40. letniej pacjentki, która znajduje się pod respiratorem
Cytat:GUS: spadek oczekiwanej długości dalszego życia. Koronawirus w tle
To cykliczna publikacja, ma miejsce raz w roku, w marcu, i dotyczy roku poprzedniego. Tym razem zwróciła wyraźną uwagę komentatorów ekonomicznych. Jak zauważył Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, średnia długość dalszego życia 60-latków zmalała o 13,8 miesiąca, a 65-latków o 13,3 miesiąca - w obu przypadkach o ponad rok. "Pod względem oczekiwanej długości życia, w 2020 r. cofnęliśmy się o ok. 12 lat, do poziomów z 2008 r." - napisał ekspert.
/msn
To dopiero początek.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

