Teista napisał(a): Polacy chętnie by produkowali kiszoną kapustę i ogórki kiszone małosolne dla Niemców. I chętnie by im wysyłali te doskonałe suplementy, ale wyłącznie jako równoprawny uczestnik umowy handlowej, a nie jako przymuszany do pracy w obozach pracy - gemeinsame Farm(ach) niewolnik. To jest jasne. Niewolnictwo jest sprzeczne z naturą każdego człowieka. No tylko, że Hitler nie uznawał Słowian za ludzi i to było jedyną przyczyną Jego upadku, bo:Teista, przeglądnęłam te twoje linki z piosenkami wojennymi.
Nie przewidział, że nawet podczłowiek może bez trudu pokonać świetnie wyposażoną armię nadludzi. Niemcy zaopatrywały armię Paulusa w gorące parówki z polską kapustą kiszoną. Stalin natomiast, jako mistrz socjotechnik i specjalista „od wszystkiego” wiedział co jest najważniejsze w życiu człowieka wojującego – i tu się nie pomylił. Otóż Armia Czerwona cierpiała na brak sprzętu i jedna pepesza przypadała na trzech czerwonoarmiejców, ale mieli do dyspozycji inną, straszną broń – a była to puszka tuszonki (radziecki wynalazek) i czysty spirytus etylowy. Można z tym wygrać wojnę? – raczej tak, tak pokazuje historia. Kto wygra z armią wypasioną na ruskiej tuszonce i spirytusie? – nikt, to chyba oczywiste. Hitler nie rozumiał fizjologicznych potrzeb, rozumiał tylko te ideologiczne i tak się przejechał na tej swojej pewności, że w ostatecznym rozrachunku musiał sobie palnąć w łep.
Hitler popełnił wiele błędów, na całe nasze szczęście, ale największym Jego błędem było promowanie diety wegańskiej. Jak to możliwe, że w ogóle myślał o zwycięstwie? Myślał, że strateg wegański (Hitler) pokona stratega tuszonkowo-spirytusowego (Stalin)? No idiota, no kompletny idiota. Jakby ze dwa razy przeczytał Torę, to może wygrałby wojnę. Całe szczęście nienawidził Żydów i pewnie nie czytał Tory i ta nienawiść do żydowstwa uratowała Polaków, Rosjan, Francuzów i Anglików – cały Świat.
Jeśli coś poknociłem w moim poście z faktami historycznymi , to proszę wybacz. Mam dziś imieniny i już jestem pod wpływem alkoholu etylowego. Tuszonkę mam w lodówce, nie od dziś i z tego powodu rozumiem doskonale zaangażowanie ludzi radzieckich w Wojnie Ojczyźnianej.
Вставай, страна огромная,
Вставай на смертный бой
С фашистской силой тёмною,
С проклятою ордой...
https://www.youtube.com/watch?v=XQd4Sh76-4Y
A Piłsudzki to już nie żył.
Ja pitolę. Hitler chciał wygrać wojnę z Ruskimi. To się przejechał, bardziej niż Napoleon.
https://www.youtube.com/watch?v=8Y4_2Qa0QQs
Minęło 75 lat, a Ruscy jak słyszą tę pieśń wstają jak do hymnu, śpiewają, płaczą i przeżywają trak, że żaden Polak tego nie zrozumie.
Teista napisał(a): Polacy chętnie by produkowali kiszoną kapustę i ogórki kiszone małosolne dla Niemców. I chętnie by im wysyłali te doskonałe suplementy, ale wyłącznie jako równoprawny uczestnik umowy handlowej, a nie jako przymuszany do pracy w obozach pracy - gemeinsame Farm(ach) niewolnik. To jest jasne. Niewolnictwo jest sprzeczne z naturą każdego człowieka. No tylko, że Hitler nie uznawał Słowian za ludzi i to było jedyną przyczyną Jego upadku, bo:
Nie przewidział, że nawet podczłowiek może bez trudu pokonać świetnie wyposażoną armię nadludzi. Niemcy zaopatrywały armię Paulusa w gorące parówki z polską kapustą kiszoną. Stalin natomiast, jako mistrz socjotechnik i specjalista „od wszystkiego” wiedział co jest najważniejsze w życiu człowieka wojującego – i tu się nie pomylił. Otóż Armia Czerwona cierpiała na brak sprzętu i jedna pepesza przypadała na trzech czerwonoarmiejców, ale mieli do dyspozycji inną, straszną broń – a była to puszka tuszonki (radziecki wynalazek) i czysty spirytus etylowy. Można z tym wygrać wojnę? – raczej tak, tak pokazuje historia. Kto wygra z armią wypasioną na ruskiej tuszonce i spirytusie? – nikt, to chyba oczywiste. Hitler nie rozumiał fizjologicznych potrzeb, rozumiał tylko te ideologiczne i tak się przejechał na tej swojej pewności, że w ostatecznym rozrachunku musiał sobie palnąć w łep.
Hitler popełnił wiele błędów, na całe nasze szczęście, ale największym Jego błędem było promowanie diety wegańskiej. Jak to możliwe, że w ogóle myślał o zwycięstwie? Myślał, że strateg wegański (Hitler) pokona stratega tuszonkowo-spirytusowego (Stalin)? No idiota, no kompletny idiota. Jakby ze dwa razy przeczytał Torę, to może wygrałby wojnę. Całe szczęście nienawidził Żydów i pewnie nie czytał Tory i ta nienawiść do żydowstwa uratowała Polaków, Rosjan, Francuzów i Anglików – cały Świat.
Jeśli coś poknociłem w moim poście z faktami historycznymi , to proszę wybacz. Mam dziś imieniny i już jestem pod wpływem alkoholu etylowego. Tuszonkę mam w lodówce, nie od dziś i z tego powodu rozumiem doskonale zaangażowanie ludzi radzieckich w Wojnie Ojczyźnianej.
Вставай, страна огромная,
Вставай на смертный бой
С фашистской силой тёмною,
С проклятою ордой...
https://www.youtube.com/watch?v=XQd4Sh76-4Y
A Piłsudzki to już nie żył.
Ja pitolę. Hitler chciał wygrać wojnę z Ruskimi. To się przejechał, bardziej niż Napoleon.
https://www.youtube.com/watch?v=8Y4_2Qa0QQs
Minęło 75 lat, a Ruscy jak słyszą tę pieśń wstają jak do hymnu, śpiewają, płaczą i przeżywają trak, że żaden Polak tego nie zrozumie.
Odsłuchałam trochę tych koncertów.
Jest tam wzmianka, że " dwa miliona z połowinoj byli ugnani na raboty".
Chodzi o to, że Niemcy " ugnali na raboty" Rosjan w czasie wojny.
Czy wiesz jakie prace wykonywali ci ugnani Rosjanie dla Niemców i czy te niefajne miejsca pracy z pracą po 16 godzin wygenerowała wojna czy te miejsca pracy były już wcześniej nieobsadzone jak był pokój tylko Firer Hitler krzyczał naprzykład w 1933-1939roku?
No bo wydawało mi się, że przed wojną 1939r w Niemczech były problemy gospodarcze, problemy z uznawaniem marki niemieckiej za wartościowy pieniądz i sprzedawanie i kupowanie za złoto zamiast za markę niemiecką oraz spore bezrobocie dla samych Niemców.
Wychodzi na to, że wojna zlikwidowała bezrobocie i wygenerowała mnóstwo pracy drugiej kategorii dla Rosjan po 16 godzin.
Rosjanie musieli tak dużo pracować bo dużo Niemców poszło nawojnę i było dużo wakatów/pustych miejsc w pracy w gospodarce tak że Rosjanie musieli pracować każdy Rosjanin jeden Rosjanin za 2 Niemców.
Jednocześnie gospodarka wojenna z pracownikami drugiej kategorii, którzy wykonywali tylko proste prace była niewydolna i brakowało żarcia.
Dlatego Niemcy nie mogli ugnać 5 milionów Rosjan zamiast 2,5 miliona Rosjan na te same miejsca pracy żeby pracowali po 8 godzin dziennie zamiast po 16 godzin bo Rosjanie wtedy jedliby podwójnie i zużywali podwójnie proszek, mydło i szampon oraz płyn do odpchlania i nie starczyło by żarcia dla cywilnych Niemców w Niemczech ani co gorsza żarcia dla żołnierzy Niemców na wojnie.
Tak, że Rosjanie musieli dużo pracować nie dlatego, że Niemcy chcieli ich wykorzystać tylko dlatego że Niemcy nie dawali sobie rady lepiej sobie radzić z gospodarką w czasie wojny i walką na wojnie po to, żeby wygrać wojnę i żeby w Niemczech znów wróciło bezrobocie.
To jakby wojna się skończyła i wygraliby ją Niemcy z Firerem Hitlerem to znowu w Państwie Niemieckim wybuchło by duże bezrobocie, sami Niemcy nie mieli by pracy a Rosjanie wracaliby pieszo do domu do Rosji bo nikt by im nie dał na bilet?
No bo jak była wojna to część Niemców mających pracę w wodociągach, energetyce, rolnictwie i przemyśle spożywczym wskoczyła w żołnierskie mundury i poszła na wojnę i trzeba było na to miejsce przyjąć/ugnać Rosjan chyba na jakieś prostsze stanowiska w wodociągach, bo poważniejsze stanowiska pozostały dla starych Niemców oraz chorych i kulawych którzy na wojnę nie poszli.
To by były takie stanowiska pracy związane z normalną gospodarką w czasie pokoju.
No a chyba wojna wygenerowała też miejsca pracy w "obsłudze wojny", może rosyjscy ugnani pracownicy kopali okopy na wojnie lub nie wiem jeszcze co.
Może ktoś wie jakie prace związane z obsługą samej wojny wykonywali ugnani Rosjanie?
Chodzi mi o to czy dobrze rozumiem, jak jest wojna tego typu jak 1939-45 to znika bezrobocie i generuje się mnóstwo pracy drugiej kategorii po 16 godzin dla ludzi ze stref okupowanych?
No ale przecież Firer Hitler po wygranej wojnie nie zbudował by dostatku w oparciu o pracowników drugiej kategorii bo po wygranej wojnie przez Firera byłoby znów bezrobocie i pracownicy drugiej kategorii lub niewolnicy nie byliby do niczego potrzebni. Jakby miał być ten sam system gospodarczy.
No bo mogło być jeszcze tak, że jakby Firer Hitler wygrał wojnę to żołnierze niemieccy nie wyskoczyliby z żołnierskich mundurów do cywilnych prac w wodociągach i energetyce oraz przemyśle spożywczym i włókienniczym tylko nadal pozostawaliby w żołnierskich mundurach i dopilnowaliby Rosjan pracowników drugiej kategorii pracujących po 16 godzin.
No ale wtedy Rosjanie pracujący po 16 godzin umarli by z przemęczenia bo nie sądzę że wytrzymaliby tak pracować do 65roku życia a zapasowych nowych Rosjan w Rosji by nie było bo Rosjanie w Rosji umarli by z głodu bo chyba Firer w okupowanej/podporządkowanej Rosji nie dałby radę zadbać o nowych dobrze odżywionych wypoczętych Rosjan nadających się do pracy w Niemczech po 16 godzin.
Bo nie ogarniam okupacji Rosji przez Niemcy skoro Firer Hitler dotarł do Leningradu - to jak wyglądało życie na terenach na których przeszedł front. No i nie łapię co miało być w okupowanej Rosji po wygraniu wojny przez Firera Hitlera.
W sumie to jak żołnierze niemieccy poszli walczyć na front lub pilnowali porządku na terenie Niemiec lub na terenach okupowanych to opuszczone miejsca pracy w wodociągach i energetyce były zasilane ugnanymi z Rosji.
No a w Rosji żołnierze rosyjscy też poszli na front i był też pobór z wodociągów i energetyki. To zdatni do walki mężczyźni opuścili miejsca pracy w rosyjskich wodociągach i energetyce i powstały puste wakaty.
Ponieważ Rosjanie potrzebowali żołnierzy tylko na front, a nie potrzebowali do pilnowania porządku w strefach okupowanych bo takich stref nie mieli i chyba w Rosji było mniej żołnierzy na ulicach do pilnowania porządku niż w Niemczech,
to aż tyle cywilów chyba nie zostało pobranych do wojska z wodociągów i energetyki i miał tam chyba jeszcze kto pracować bo Rosjanie nie mieli swoich ugnanych, żeby im zlecić pracę po 16 godzin.
Chyba w tych wodociągach i energetyce w Rosji pracowały kobiety i emeryci którzy nie poszli na front. Bo w przeciwnym razie w Rosji w miastach w czasie wojny nie byłoby wody i Rosjanie jedliby śnieg - lub wszystkie miasta rosyjskie są nad rzekami - no i zamiast prądu to mieszkaliby o świeczce.
W sumie w Niemczech to chyba niemieckie kobiety nie poszły pracować do energetyki i wodociągów bo rodziły dzieci dla Firera, no ale przecież z brzuchem do 5miesiąca ciąży można pracować?
Hmmm, sprawdzam czy w Niemczech jak była wojna to nie miał już kto pracować w wodociągach i energetyce i musieli to robić ugnani Rosjanie po 16 godzin dziennie?

