EusMadeus napisał(a): 2 tygodnie temu czytałem, że jeszcze się nie rozpoczęły, widocznie nagonka medialna przyspieszyła sprawę - i dobrze.Kiedy moja matka była w stanie ciężkim udało się załatwić amandytynę.
Sam też jestem dość sceptyczny, jednak takie badania nie są drogie, jakieś przesłanki ku temu aby to zbadać są (tak uważa Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie). Dlaczego nie dać szansy polskiemu profesorowi medycyny? Lek jest gotowy, tani, myślę, że warto spróbować.
Ja też brałem, jak dostalem gorączki.
Jakoś oboje przeżyliśmy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

