Adam M. napisał(a): Trzeba wpakowac te miliardy w tarcze ochronne dla firm
Gdyby nie zamykali firm to by nie musieli robić żadnych tarcz - jestem przeciwnikiem lockdownu i tarcz. Ja np. na pandemii sporo zarobiłem (jako przedsiębiorca z branży IT), ale np. skorzystałem z tarczy (jak dają to biorę).
Adam M. napisał(a): A trzeba np przestac ladowac miliardy w zbrojeni
Akurat w armię warto jest inwestować. Przy mądrym rządzeniu silna armia zwraca się nawet podczas pokoju.
DziadBorowy napisał(a): A ta teza wymagałaby jednak jakiegoś uzasadnienia. Na jakich przesłankach twierdzisz, ze zróżnicowanie genetyczne pomiędzy populacjami w różnych krajach jest aż tak duże?
Nie twierdzę, że jest "aż tak duże", tylko, że jest. Przecież napisałem, że za tępo rozprzestrzeniania wirusa i śmiertelność może odpowiadać kilkaset różnych czynników w tym uwarunkowania genetyczne obywateli danego kraju. No mogą czy nie mogą?
DziadBorowy napisał(a): I dlatego, że że różnic pomiędzy państwami mogą być setki to dalej uważasz, że brak lockdownu zawsze będzie lepszym rozwiązaniem niż lockdown?
Pisałem o Polsce.
DziadBorowy napisał(a): Widziałem te obliczenia i moim zdaniem mają sens. Ale wyprowadź mnie z błędu. Jakie konkretnie błędne założenia wziął zefciu i jakich konkretnie danych tam brakuje.
Po pierwsze udowadniał on sobie swoją własną tezę (choć chyba myślał, że neguje moją - no ale już się przyzwyczaiłem, że jest zabawny). Po drugie do obliczeń użył tylko danych z jednego roku (no geniusz). Po trzecie porównywał emisję co2 do pkb na mieszkańca dowodząc jak emisja co2 wpływa na rozwój danego kraju bez uwzględnienia źródeł pochodzenia energii. Kraje, które kiedyś były bogate (i są nadal) produkowały więcej CO2 niż teraz, potem dzięki swojej zamożności mogli sobie pozwolić na budowę elektrowni atomowych + OZE + ograniczenia emisji w autach, dlatego teraz produkują mniej CO2. Natomiast aby mogli produkować mniej najpierw musieli się dorobić produkując więcej. Gdyby ktoś rzetelnie przeprowadził analizę to np. takie mogłyby być jej wnioski.
DziadBorowy napisał(a): Podobne różnice znajdziesz w Polsce na poziomie województw.
Jakie dane? O czym piszesz?
DziadBorowy napisał(a): Oczywiście zadziałało by to w przyszłości. Ale wpakowanie tych miliardów nawet na początku 2020 roku w istotny sposób nie zmieniłoby tego co mamy obecnie. Ponownie proponuję sprawdzić ile lat zajmuje wykształcenie lekarza a nawet zwykłej pielęgniarki.
Należy brać pod uwagę skutki długofalowe. To też nie jest tak, że u nas nie ma tylko lekarzy i pielęgniarek. U nas nie było nawet leków, środków do dezynfekcji czy ochronnych dla personelu szpitalnego.
DziadBorowy napisał(a): Mylisz skutek z przyczyną. Wydatki na służbę zdrowia są najniższe od lat i były niskie na długo przed kryzysem.
Nie, to Ty źle interpretujesz moją wypowiedź. Za 5 lat też ludzie będą umierać na raka, na zawały serca, może też na covid i inne choroby. Gdyby teraz wpompować mądrze dużą kasę w służbę zdrowia to w łącznym rozrachunku bez lockdownu mogłoby się okazać, że w latach 2020-2030 umarłoby mniej ludzi niż z lockdawnami i bez dodatkowych środków na zdrowie.
Dwa Litry Wody napisał(a): I wszystkie te różnice jakoś nie przeszkadzały ci porównywać Polskę do Szwecji, ale nagle stały się wielką przeszkodą, gdy Szwecja została zestawiona z Norwegią, Danią i Finlandią... Zdumiewające.
Możemy porównywać różne kraje. Mi to nie przeszkadza. Lecz Ty wyciągasz wnioski ze swojego zestawienia krajów a ja wyciągam ze swojego. Kto był bliżej prawdy zobaczymy.
Dwa Litry Wody napisał(a): To ciekawe. Jeszcze tydzień temu przekonywałeś, że do tego by przeprowadzić ocenę zasadności wprowadzenia koronawirusowych restrykcji wystarczy porównać jak w poszczególnych krajach kształtuje się liczba spowodowanych covidem19 zgonów do liczby zamieszkujących te kraje osób. Skoro wtedy można było to policzyć tak łatwo, to co takiego się stało, że teraz policzyć to tak trudno?
Tak i gdy to się porównuje to wcale nie ma dużych różnic w krajach z lockdownem i bez (czy w ramach USA w poszczególnych stanach). Napisałem też o tym, że generujemy kryzys gospodarczy a więc będzie mniej kasy na służbę zdrowia w przyszłości. Przecież nie można myśleć tylko o trupach, które mamy teraz, ale trzeba też myśleć o tych, które będą za 5, 10 i 15 lat. Jak teraz komuś nie wykryją nowotworu bo nie będzie pieniędzy na badania to ta osoba umrze np. za 5 lat.
W Polsce rak zabija 110tyś osób rocznie - https://www.medonet.pl/narodowy-test-zdr...77567.html
Covid19 łącznie z osobami z chorobami współistniejącymi zabił 59tyś osób - https://www.google.com/search?q=covid19+...806VOxAAAA
"W czasie epidemii o 30 proc. spadła liczba wydawanych Kart Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. Lekarze rodzinni i onkolodzy alarmują, że oznacza to mniejszą wykrywalność chorób nowotworowych we wczesnych stadiach, gdy szanse na wyleczenie są większe." - https://www.prawo.pl/zdrowie/wydawanie-k...04441.html
A przecież nie tylko rak zabija. A te 59tyś osób, które zmarły na covid to również osoby z rakiem i innymi chorobami. Poczekamy i zobaczymy jakie będą skutki długoterminowe zapaści gospodarczej.
