DziadBorowy napisał(a): Z tą amantadyną to jest w ogóle siódmy przekaz gęstości. Nie ma żadnych badań potwierdzających skuteczność, poza niejasnymi przesłankami, że być może jest jakiś efekt, ale co drugi "szur" ma już ją w swojej apteczce na wszelki wypadek. Za to szczepionki, które skuteczność mają dokładnie określoną nie cieszą się zaufaniem foliarstwa.Jeszcze trochę o "amantadynowym foliarstwie" :
Już szlag mnie trafia jak tylko widzę słowo amantadyna.
Znajoma, mająca wujka we wiadomym ministerstwie, kiedy jej matka załapała covida zadzwoniła do krewnego z prośbą o poradę. Ten, w razie objawów choroby zalecił zastosowanie amantadyny, gdyż jak stwierdził : "U nas, w ministerstwie, wszyscy się tym leczyliśmy".
Z kolei niedaleki sąsiad, będący ratownikiem medycznym, zapytany o amantadynę stwierdził, że nie wiadomo czy po jej zastosowaniu nie wystąpią jakieś skutki uboczne. Sam, po zaszczepienia fajzerem miał drgawki, które ustąpiły dopiero po podaniu jakiegoś leku, natomiast jego matka po astrze-zenece tak spuchła, że omalże się nie udusiła. Zapytany o to, czy gdyby ktoś z bliskich ciężko zachorował na covida podałby mu amantadynę, przyznał że tak
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

