żeniec napisał(a): Wtedy "prawdziwą" Matematyką staje się... matematyka stosowana. Przypomina mi się esej Vladimira Arnolda o nauczaniu matematyki, taki fragment:
Cytat:Mathematics is a part of physics. Physics is an experimental science, a part of natural science. Mathematics is the part of physics where experiments are cheap.
Cóż za obrzydliwy pogląd
Mnie to przypomina poglądy Quine'a z "Dwóch dogmatów epiryzmu". Wbrew pozorom nie takie głupie.

żeniec napisał(a): Czy w ogóle można mówić o zawieraniu? Te teorie są niekompatybilne. Np. grawitacja u Newtona to inny zwierz, niż u Einsteina, łączy je głównie wspólna nazwa. Zawieranie się odbywa tylko w warstwie predictive power.
Dokładnie tak.
żeniec napisał(a): Obawiam się, że jest. Kolejne wcielenie problemu indukcji - kiedy ciąg obserwacji staje się "zasadą"? Nie jest to ściśle ustalone w żadnym nietrywialnym sensie i mówienie o matematyczności Wszechświata, czy może nawet Matematyczności, służy tylko temu, żeby się lepiej poczuć, ale znaczy niewiele.
A w tych kategoriach (problemu indukcji) nie próbowałem myśleć o sprawie. A powinienem był.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315


