Sebrian napisał(a): Zatem: wartość średniej potwierdzonych zakażeń w trzeciej fali wzrosła w stosunku do drugiej o 3 267 przypadków (~ 12,75%), a wartość średniej zgonów o 97 denatów (~ 19,16 %).
Moim zdaniem jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za taki stan rzeczy jest nagonka rządowa i medialna strasząca ludzi covid19 (tak jakby już innych chorób nie było). Ludzie zamiast chodzić do lekarza bali się leczyć i diagnozować. Mam klientów, którzy prowadzą prywatne kliniki i im mocno spadły obroty na początku pandemii. Myślałem, że ludzie zaczną bardziej dbać o swoje zdrowie, natomiast było na odwrót.
Idąc dalej - lekarz zamiast zbadać osobiście pacjenta udzielał mu teleporady.
Nie jest to pewnie jakiś istotny czynnik, ale na pewno pod względem zdrowia fizycznego oraz psychicznego ta cała pandemia i zamykanie ludzi w domu pociągnęła za sobą jakieś skutki.
Mamy też źle zorganizowany system opieki zdrowotnej, wiadomo, że za mało jest w nim kasy, ale sam system też jest zły. W zły system można wpompować bardzo dużo pieniędzy a i tak będzie działać źle bo ma wadę genetyczną.
lumberjack napisał(a): Spora część budowlańców też wyjeżdża za granicę mimo obowiązujących stawek rynkowych. Po prostu nawet jeśli w Polsce mogliby dobrze zarobić, to w Niemczech i tak jeszcze sporo lepiej zarobią.
Tak samo jest np. z prawnikami, stolarzami, mechanikami samochodowymi, geodetami itd. Jakoś prywatne firmy pracują dobrze i nie trzeba czekać kilka lat aby mechanik mógł wykonać jakąś bardziej wymagającą naprawę. A przecież mechanik na zachodzie zarabia sporo więcej niż w Polsce.
Część osób wyjedzie za pracą a dla części pieniądz nie jest na tyle istotny aby zmieniać kraj zamieszkania. Gdy jakiś podmiot działa na zasadach kapitalistycznych i wolnorynkowych to gdy czegoś nie ma to się za to coś więcej płaci (np. ceny maseczek na początku pandemii) - wówczas można więcej zapłacić pracownikom za ich pracę. Także to mechanizmy rynkowe powinny działać w służbie zdrowia a nie jakieś odgórnie narzucane lekarzom zarobki. Powinny być szpitale dla ludzi biednych (lub nie chcących dużo wydawać na zdrowie) zatrudniające słabych lekarzy za niską kasę oraz powinny być szpitale, w których bardzo dobry lekarz będzie zarabiać 50 razy więcej niż ten w tym szpitalu tanim. Ludzie powinni mieć wybór. Jak mnie nie stać to idę na kebsa za 10zł a jak stać to do restauracji, w której zostawię 500zł - proste.
A to, że pozwala się komuś zrobić bardzo drogie studia za darmo (medyczne) a potem wyjechać i świadczyć usługi zamożnym obywatelom innych krajów to jest zwykłe złodziejstwo na polskich pacjentach. Bo to z ich pieniędzy ten lekarz się wykształcił i albo powinien te pieniądze oddać, albo odpracować w Polsce (to samo dotyczy wszystkich innych kierunków studiów wyższych).
