zefciu napisał(a): Wszystko jest zrozumiałe.
Nie, dla Ciebie nie jest wszystko zrozumiałe.
zefciu napisał(a): Nie widzę, jak to ma być odpowiedź na moje pytanie.
Przykro mi.
zefciu napisał(a): To miło, że doczytałeś i już nie będziesz bredził.
Wiesz jak trudno dostać mieszkanie komunalne czy nawet socjalne? Do edukuj się to może Ty przestaniesz bredzić (odpowiadam posługując się Twoją retoryką).
zefciu napisał(a): A jak wyliczyłeś, że na wszystkich nie starczy?
Nie wiem czy wiesz, ale np. NFZ nie finansuje leczenia wszystkich chorób i wszystkich najskuteczniejszych terapii. Leczą tylko tyle i tak dobrze na ile mogą sobie pozwolić w danym budżecie. A oznacza to tyle, że z pieniędzy tego kto płaci leczą kogoś kto nic nie płaci a ten co płaci może mieć zastosowaną mniej skuteczną (i tańszą) terapię.
zefciu napisał(a): No ale kogo to obchodzi, że Ty się nie godzisz? Większość ludzi się godzi. Co więcej – godzi się coraz więcej ludzi.
No tak, żyjemy w demokracji. Natomiast po to jest forum dyskusyjne aby dyskutować na tematy tu poruszane. Ja zawsze miałem inne spojrzenie na świat od większości ludzi ale to nie znaczy, że gorsze. To nie jest dla mnie żaden argument w dyskusji, że większość się godzi.
zefciu napisał(a): Napisałem, dlaczego ta analogia jest wadliwa. Ty oczywiście się nie odniesiesz do mojego argumentu, tylko będziesz powtarzał swoje mundrości w kółko.
Wadliwa bo tak uważa zefciu? Gdzie Ty widzisz jakiś swój argument? Dlaczego uważasz, że dla ludzi ważniejsze są usługi medyczne od zjedzenia czegoś dobrego co lubią (wiele osób pokazuje, że wolą zjeść co lubią niż być zdrowe - to jest ich wybór)? Każdy jest inny, dla jednego ważniejsza od zdrowia będzie możliwość zdobycia szczytu Mount Everestu a dla innego randka w drogiej restauracji z wymarzoną kobietą. Tak naprawdę w życiu chodzi o to aby być szczęśliwym, ale szczęście dla każdego może oznaczać coś innego. Czasami ryzykujesz i wygrywasz, innym razem przegrywasz. Na tym polega wolność wyboru. Jednak to co robisz rób za swoje pieniądze i na własną odpowiedzialność.
Dużo wydajesz na restauracje -> jesz tam gdzie chcesz i co chcesz.
Nie masz kasy na jedzenie -> jesz tam gdzie ktoś da posiłek i to co on zaproponuje. Podobna analogia powinna obowiązywać w służbie zdrowia.
zefciu napisał(a): Może nie starczyć. Jeśli służba zdrowia jest niedofinansowana. Ale przecież może być tak, że jednak starczy. Więc nie rozumiem skąd założenie, że zajdzie ta pierwsza ewentualność.
Nie rozumiesz jak działa świat.
Wszystko można zrobić lepiej i gorzej - zależy to od puli środków finansowych. Możesz być leczony tanią terapią, która daje np. 20% szans przeżycia oraz drogą terapią, która daje 90% szans przeżycia. Także nigdy nie wystarczy na wszystkich już z samej definicji, że zawsze może być lepiej. Nawet gdybyśmy wydawali cały budżet państwa tylko na zdrowie to wydając 10 razy więcej ludzie byliby jeszcze zdrowsi. Rozumiesz czy mam Ci przygotować na ten temat pracę naukową?
