Dwa Litry Wody napisał(a): Po pierwsze - nie mamy żadnego – ani prawnego, ani moralnego - obowiązku wspierania osób które utraciły możliwość zarobkowania, skoro się do tego w żaden sposób nie przyczyniliśmy. Zwłaszcza gdy w bieżącej sytuacji sami musimy się liczyć z możliwością utraty środków do życia.Pandemia w ogóle nie jest marzeniem nikogo z nas, ale nam się przytrafiła i powinniśmy zachowywać się odpowiedzialnie. A jeśli ktoś boi się utraty środków do życia, tym bardziej, to tym bardziej nie lata po knajpach.
Po drugie – popraw mnie jeśli się mylę, ale nie sądzę, by życie z jałmużny było największym marzeniem osób, którym w związku z pandemią zabroniono pracować w swoim zawodzie.
Dwa Litry Wody napisał(a): Chcącemu nie dzieje się krzywda.Chciałabym, żeby tak było. Niestety w sytuacji pandemii te osoby narażają nas wszystkich.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

