To potwierdza moją tezę, że im bardziej dziadowski, złodziejski i obsrany kraj, tym ma bardziej detaliczne prawo.
Mnie US ścigał za 1 gr (słownie jeden grosz) niezapłaconego podatku.
Nic to, że to 'ściganie' tego grosza kosztowało rzeczony US grubo ponad dychę.
Ważne, że legalizm został dochowany.
Mnie US ścigał za 1 gr (słownie jeden grosz) niezapłaconego podatku.
Nic to, że to 'ściganie' tego grosza kosztowało rzeczony US grubo ponad dychę.
Ważne, że legalizm został dochowany.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

