Dwa Litry Wody napisał(a): Skoro w obawie przed negatywnymi implikacjami skonfliktowania się z obcą osobą akceptujesz wyższe ryzyko zakażenia, to znaczy, że dążenie do jego minimalizacji nie jest ani jedynym, ani najważniejszym wyznacznikiem twoich zachowań i postaw. Zupełnie jak w przypadku opisanej przez Lumbera pani, która korzysta z usług podziemia fryzjerskiego. Różnica sprowadza się do aspektów czysto kosmetycznych – ty akceptujesz wyższe ryzyko, bo nie chcesz wyglądać jak pieniacz, a ona, bo nie chce wyglądać jak strach na wróble.
Po pierwsze nie czuję potrzeby stawiania się w roli żandarma, który dyscyplinuje innych do przestrzegania przepisów.
Po drugie na prawdę muszę Ci tłumaczyć różnicę pomiędzy osobistym łamaniem obowiązujących obostrzeń a brakiem reakcji na to jak te obostrzenia łamią inni?
Cytat:Serio?! A jak władza, w ramach zwalczania pandemii, uruchomi specjalną całodobową infolinię i wezwie obywateli do denuncjowania osób, które np. przemieszczają się w przestrzeni publicznej bez zachowania półtorametrowego dystansu społecznego, to doniesiesz na sąsiada za to, że np. spacerował z żoną za rękę?
W jaki sposób na podstawie mojej zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi doszedłeś do takich wniosków?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

