OK, widzę, że więcej nie wykrzesam z was. Oczywiście zefciu miał rację, ale brakowało mi odniesienia do chaturaji, gry dla czterech osób.
Oto pełne rozwiązanie:
https://en.wikipedia.org/wiki/Chaturaji
Pierwowzór szachów. Ruch figur był wyznaczany rzutem kością, stąd ten "los". A kolory to odniesienie do ilości graczy.
Z gry dla czterech osób zrobiło się dwie (dwa kolory), w każdej drużynie zdwojono liczbę. Pomijając warianty przejściowe z więcej niż 64 bierkami.
W Polsce "Hetman", reszta świata to "Dame" albo "Queen", stąd ten zaimek.
(W niektórych językach nazwa tej figury oznacza wezyra, stąd ta podpowiedź z polskiej historii). O losach biednej wieży kiedyś zefciu robił mały wykład. A ze słonia robili to biskupa, to błazna.
Pion, najsłabsza bierka, a ma najdziwniejsze ruchy. Łącznie z dwukrokiem.
Goniec, kiedyś tylko skakał o dwa kroki.
Hetman, wiadomo. Najpierw "bliźniak" króla, z połączenia dwóch drużyn stał się zbytecznym mędrcem. Długo trwało, zanim zaczął / zaczęła siać postrach wśród innych bierek.
A król i wieża? Pozornie chodzą tak samo. Gdyby nie... roszada. Ta, podobnie jak pewne ruchy piona mają genezę w innej zapomnianej regule niektórych wariantów szachowych.
"przed X wiekami", czyli 10 wieków temu. Pierwsza wzmianka o chaturaji (szaturadżi?) datuje się na rok 1030 n.e.
PS: Są spekulacje o jeszcze starszych czaturangach, stąd ta wzmianka może nie do końca pasować. Ja zgadzam się z głosami, które w czaturandżi widzą bezpośredni pierwowzór szachów jakie rozwinęły się później)
Koń, czyli "skoczek". Zmora dla początkujących szachistów, a jedyny, który pozostał przy pierwotnych zasadach ruchu.
Zefciu zadaje.
Oto pełne rozwiązanie:
https://en.wikipedia.org/wiki/Chaturaji
bert04 napisał(a): Było nas kiedyś czterech przyjaciół. Mieliśmy cztery sługi. Cztery kolory żeśmy mieli. Każdy swoimi drogami chadzał, każdy inaczej, ale taki już los.
Pierwowzór szachów. Ruch figur był wyznaczany rzutem kością, stąd ten "los". A kolory to odniesienie do ilości graczy.
Cytat:A potem się wszystko pozmieniało. Przybyło nas, ubyło barw.
Z gry dla czterech osób zrobiło się dwie (dwa kolory), w każdej drużynie zdwojono liczbę. Pomijając warianty przejściowe z więcej niż 64 bierkami.
Cytat:I każdy inaczej się ubiera, inaczej się nazywa, nawet z zaimkami nie wiadomo do końca.
W Polsce "Hetman", reszta świata to "Dame" albo "Queen", stąd ten zaimek.
(W niektórych językach nazwa tej figury oznacza wezyra, stąd ta podpowiedź z polskiej historii). O losach biednej wieży kiedyś zefciu robił mały wykład. A ze słonia robili to biskupa, to błazna.
Cytat:I każdy się prowadzi inaczej, niż onegdaj.
Pion, najsłabsza bierka, a ma najdziwniejsze ruchy. Łącznie z dwukrokiem.
Goniec, kiedyś tylko skakał o dwa kroki.
Hetman, wiadomo. Najpierw "bliźniak" króla, z połączenia dwóch drużyn stał się zbytecznym mędrcem. Długo trwało, zanim zaczął / zaczęła siać postrach wśród innych bierek.
A król i wieża? Pozornie chodzą tak samo. Gdyby nie... roszada. Ta, podobnie jak pewne ruchy piona mają genezę w innej zapomnianej regule niektórych wariantów szachowych.
Cytat:Tylko ja taki sam jak przed X wiekami, zasadniczo nic nie zmieniłem.
"przed X wiekami", czyli 10 wieków temu. Pierwsza wzmianka o chaturaji (szaturadżi?) datuje się na rok 1030 n.e.
PS: Są spekulacje o jeszcze starszych czaturangach, stąd ta wzmianka może nie do końca pasować. Ja zgadzam się z głosami, które w czaturandżi widzą bezpośredni pierwowzór szachów jakie rozwinęły się później)
Cytat:Ale właśnie o mnie mówią, że jestem jakiś inny, że ciężko moje kroki przewidzieć, nawet mnie przezywają za to. Mnie? Serio? Kim więc jestem?
Koń, czyli "skoczek". Zmora dla początkujących szachistów, a jedyny, który pozostał przy pierwotnych zasadach ruchu.
Zefciu zadaje.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

