kmat napisał(a): Tak mi właśnie te czaturangi przyszły na myśl. Tam początkowo były 4 kolory. No i "pod kontynentem", czyli na subkontynencie.
No to trzeba było pisać. Dodajmy, że pierwsze trzy znane nazwy tej gry (Czaturadżi, czaturanga i szatrang) wywodzą się z sanskrytu. Czasem tłumaczone jako "cztery oddziały", czyli cztery rodzaje wojsk (piechota, rydwany, kawaleria i słonie), ignorując przy tym króla i mędrca. Czaturadżi tłumaczy się jednak jako "czterech królów".
Nie mam nagrody pocieszenia, ale może odniesiesz się do tego:
Cytat:A król i wieża? Pozornie chodzą tak samo. Gdyby nie... roszada. Ta, podobnie jak pewne ruchy piona mają genezę w innej zapomnianej regule niektórych wariantów szachowych.
Obie reguły (roszada i en passant) powstały z kompozycji pewnych alternatywnych ruchów, ale jedną cechę mają wspólną.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

