Mieliśmy, wróć, mamy Dobrą Zmianę, a teraz będziemy mieli na dokładkę Nowy Ład.
Odbudujemy Pałac Saski, nauczymy się prawidłowej historii o Niepokalanym Narodzie Polskim.
Wybudujemy kolejne miliony wirtualnych samochodów elektrycznych, przekopiemy się na wylot do Australii (w końcu od czego mamy te tysiące górników).
Odwrócimy bieg rzek, góry zastąpimy dolinami i na odwrót (a co k... !).
Wyhodujemy proste banany na Suwalszczyźnie. Wskrzesimy mamuta włochatego z pomocą naszych genialnych genpatów.
Stworzymy Dolinę Krzemową, a nawet Galową, a nawet dwie.
I ogólnie będziemy tańcować przy watrach topiąc marzannę czy inną lesbę.
Tylko drobnym maczkiem tak pogmatwamy składkę zdrowotną dla badylarzy, że przeciętny Sofeicz wyrwie sobie resztkę włosów z pustego łba.
Odbudujemy Pałac Saski, nauczymy się prawidłowej historii o Niepokalanym Narodzie Polskim.
Wybudujemy kolejne miliony wirtualnych samochodów elektrycznych, przekopiemy się na wylot do Australii (w końcu od czego mamy te tysiące górników).
Odwrócimy bieg rzek, góry zastąpimy dolinami i na odwrót (a co k... !).
Wyhodujemy proste banany na Suwalszczyźnie. Wskrzesimy mamuta włochatego z pomocą naszych genialnych genpatów.
Stworzymy Dolinę Krzemową, a nawet Galową, a nawet dwie.
I ogólnie będziemy tańcować przy watrach topiąc marzannę czy inną lesbę.
Tylko drobnym maczkiem tak pogmatwamy składkę zdrowotną dla badylarzy, że przeciętny Sofeicz wyrwie sobie resztkę włosów z pustego łba.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

