zefciu napisał(a):bert04 napisał(a): Obie reguły (roszada i en passant) powstały z kompozycji pewnych alternatywnych ruchów, ale jedną cechę mają wspólną.Wydaje mi się, że cechą wspólną jest to, że bierka, która normalnie rusza się o jedno pole, zamiast tego rusza się o dwa może być mimo wszystko zbita na pierwszym polu (w przypadku króla – teoretycznie). Natomiast nie wiem, o jakie kompozycje alternatywnych ruchów chodzi.
Chodzi o "dwuruch". To znaczy, że w jednej kolejce można wykonać albo dwa ruchy tą samą bierką, albo dwa ruchy dwiema bierkami. Zasada ta była czasem wprowadzana, czasem likwidowana, czasem była dla pierwszych 2 do 4 ruchów jednej w grze. W tzw. szachach marsyliańskich była zasadą stałą.
I teraz:
Ruch piona o dwa pola to zasadniczo dwa ruchy jednopolowe. Teoretycznie każda figura powinna bić en passant. Praktycznie ograniczono to do pionów, żeby zachować balans gry, w którym to pozycje pionów decydują o charakterystyce rozgrywki (chodziło też o wyrównanie przewagi dla wysuniętych pionów).
Roszada jest bardziej skomplikowana, gdyż tu dochodzi reguła, że król w niektórych edycjach mógł - tylko w pierwszym ruchu - zrobić skok o dwa pola. Tradycyjna roszada "dwuchodowa" zaczynała się więc od ruchu wieży w kierunku króla. A w następnym ruchu król przeskakiwał wieżę. Ta kolejność decyduje o zadadzie, że ani pole ucieczki króla ani pole przechodzenia nie może być "pod szachem". Pole ucieczki - to chyba jasne, w dwuchodowej roszadzie król zostawałby pod szachem przez jeden ruch. Pole przejściowe jest już nieco skomplikowane, ale chodzi o to, że jest to pole lądowania wieży. Gdyby między pierwszym a drugim ruchem zbito wieżę, cała kombinacja by się sypała.
(Dodatkową zasadą w roszadzie jednochodowej jest to, że wieża też nie może się ruszyć przed jej wykonaniem; w oryginale dwuchodowym AFAIK tego nie było)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

