zefciu napisał(a): Głównym grzechem Izraela nie jest to, że w wojnie z Palestyną są ofiary cywilne. Bo każda wojna ma ofiary cywilne. Jest nim cała polityka, która nie szuka rozwiązania, tylko zadowala się stanem permanentnej wojny ze słabszym przeciwnikiem. Izrael nie uznaje rozwiązania „jednopaństwowego” (bo Żydzi byliby w takim państwie przegłosowywani). Z drugiej strony ich polityka okupacyjna uniemożliwia Palestynie zbudowanie własnego państwa. To odróżnia tę okupację od np. alianckiej okupacji Niemiec czy Japonii, które zakończyły się utworzeniem niezależnych, pokojowo nastawionych państw. Palestyna jest pocięta osiedlami, do których wysyła się największa żydowską szurię po to, by „normalni Żydzi” mogli sobie spokojnie żyć w Tel Awiwie.
Oczywiście można kontrargumentując pytać, czy jest dla Izraela lepsze rozwiązanie. Czy da się z jednej strony chronić własnych obywateli, a z drugiej – prowadzić w stosunku do Palestyny przyszłościową politykę. Na to pytanie odpowiedzi nie znam.
Problemem jest tożsamość narodowa i religia. Albo inaczej - nacjonalizm, megalomania etc.
Za dużo we łbach mają haseł o narodzie wybranym etc. Jakby tak nie przywiązywali takiej wagi do poczucia tożsamości narodowej, to by się lepiej dogadywali z Palestyńczykami. Istniałoby wtedy jednak ryzyko, że się wymieszają z autochtonami i zatracą tożsamość.
Tu chyba rzeczywiście nie ma dobrego rozwiązania - każde będzie dla kogoś tragiczne w skutkach.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

