Sofeicz napisał(a): No właśnie. Miałem dotoąd Niemniaszków za oświeconych, ogarniętych i zorganizowanych (no i czasami wpadających w szaleństwo).
A tu w kwestiach energetycznych mamy taki szurski klops.
Z jednej strony zatopili atom, z drugiej strony kontynuują gargantuiczne, najsmrodliwsze kopalnie węgla kamiennego i putinowski gaz.
A z trzeciej strony inwestują w OZE, które doprowadza do destabilizacji i konwulsji systemu energetycznego.
Nie ma w tym niemieckiego ładu i składu.
Jak nie ma jak jest? Logika jest pokręcona ale jest. Do jakiegoś roku X (chyba 2025) rezygnujemy z atomu, do jakiegoś roku Y (?) - z wyngla, a od roku Z (???) całkowicie polegamy na OZE. Między X, Y i Z jest luka, czasowa i energetyczna. Coby się spinała, należy w okresie przejściowym polegać na jakichś względnie wydajnych systemach kopalnych. I tutaj w grę wchodzi putinowski gaz. Niemcy potrzebują go na załatanie tej dziury, to jest kwestia długofalowej strategii energetycznej. Sankcje nakładane przez Trumpa na Nordstream2 to nie kwestia jakichś strat finansowych, ale zakłócenie tego i tak napiętego harmonogramu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

