zefciu napisał(a): Inna sprawa, że nie wiemy za bardzo, jaka to była krytyka i na czym polegała.
Jak to na czym?
Na paskudnym, paternalistycznym neokolonializmie, który przejawia się tak:
Cytat:Niesmak wzbudza przede wszystkim sposób, w jaki w teledysku zaprezentowana została Afryka. Wideoklip utrwala przekonanie o Afryce, jako o kontynencie biedy, suszy i zacofania. I chociaż w wielu miejscach warunki życia odbiegają tu od tych europejskich, to nie brak też i miejsc, które praktycznie niczym się nie różnią.
Tymczasem w piosence słyszymy:
"Nie ma tu nic, tylko kurz na ulicach. Żyraf i słoni od dawna tu nie ma. Ogólnie to wielka bieda."
Narracja stawia praktycznie znak równości pomiędzy Afryką a biedą. Kontynent jest domem dla ponad 1,2 miliarda mieszkańców i z pewnością 3-minutowy klip nie może być obrazem całego lądu. Wrzucanie wszystkiego do jednego wora wydaje się być conajmniej niesprawiedliwe i sprzyja utrwalaniu szkodliwych stereotypów. Afryka to także nowoczesne metropolie, które w niczym nie ustępują tym europejskim.
Dalej w teledysku robi się tylko lepiej.
Oto do afrykańskiej wioski ogromnym białym pickupem podjeżdża "zbawiciel", do którego zbiegają afrykańskie dzieci.
Biały mężczyzna patrzy zza kierownicy na gromadę uczniów.
"Pewnego dnia pojawił się 'białas'. Powiedział, że zrobi tu hałas. On nas nauczył, by w naszej dłoni znalazł się instrument zamiast broni."
I choć pomoc jest szlachetna, a na mury szkoły, które powstają na filmiku, sprawiają, że serce rośnie, to wydaje się, że autorzy tekstu znacząco się zagalopowali.
Warto pamiętać, jak wyglądał afrykański świat, zanim pojawił się "białas". Biały człowiek już raz narobił "hałasu" w Afryce, warto więc spojrzeć na rolę Europejczyków z refleksją i nie bezkrytyczne. Kolonialna przeszłości Europy z pomocą raczej nie miała nic wspólnego, a jej skutki w Afryce można odczuć do dziś dnia. Pomoc jest szlachetna, ale z mitem białego wybawcy warto chyba zerwać raz na zawsze.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

