żeniec napisał(a): Problem w tym, że zamożni, wyedukowani i doinformowani ludzie nie chcą być poddanymi, tylko chcą mieć wpływ na władzę, móc ją odwołać w pokojowy sposób, etc. To jest prostopadłe do dyktatury.No i jest to jak najbardziej zgodne z tezą Socjopapy. Chcący utrzymać władzę dyktator będzie starał się utrzymać poddanych w stanie biedy, niedoedukowania i niedoinformowania. Dlatego esencjonalną dyktaturą jest dyktatura Kimów, chyba najstabilniejsza obecnie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

