geranium napisał(a): Ja po prostu przechorowałam.
Wedlug wielu fachowców wystarczy to do nabycia odporności.
Nie chcę być na siłę szczepiona, nie chcę być manipulowana.
Jakich konkretnie fachowców? Bo konsensus jest taki, że osoby, które przechorowały i tak powinny się zaszczepić - kwestia sporną jest jedynie po jakim czasie od zakończenia choroby.
Natomiast jeżeli masz obawy przed szczepieniem to oznacza, że najprawdopodobniej dałaś zmanipulować się drugiej stronie - przeciwnikom szczepień.
Cytat:Co do określenia kovidu jako grypy.....To ma to tyle samo sensu co określenie widelca jako środka komunikacji publicznej.
Cytat:Tu jest fragment opinii badaczy
Tu całość
https://www.medexpress.pl/odpornosc-na-c...ecej/81439
I z tej całości wniosek jest taki, że odporność po szczepionce jest lepsza i bezpieczniejsza niż po przechorowaniu.
Cytat: Wiadomo, że będą nam wmawiać, że mamy się szczepić nawet gdy mamy naturalną odporność
Będą wmawiać ponieważ jest to racjonalna droga do zapobiegnięcia rozwoju pandemii, chociażby dlatego, że część osób która przechorowała ma wykształconą bardzo słabą odporność na wirusa zwłaszcza odnośnie nowych jego wariantów.
https://www.dw.com/pl/przebadali-ozdrowi...a-56619242
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/...e-wiazac-z
https://pulsmedycyny.pl/ryzyko-reinfekcj...sa-1109022
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

