geranium napisał(a): Nie jestem antyszczepionkowcem. Jestem tylko przeciwna nieracjonalnym zachowaniom.
Dodawanie szczepionki do przechorowanego kowida nie jest bardziej nieracjonalne niż zakładanie paska i szelek do spodni jednocześnie. Nieracjonalne byłoby picie moczu, upuszczanie krwi czy robienie diety na samych jajkach. Ale tu mówimy co najwyżej o tym, czy coś jest potrzebne czy zbyteczne, czy to jest za mało asekuracji czy za dużo.
Dodajmy do tego Twoje podejście, że kowid to "taka grypa", to Twoja postawa jest nieracjonalna. Ludzie szczepią się na grypę co roku, nawet jak już raz chorowali. Ale to dygresja, kowid to nie "taka grypa", to jest coś innego, choć tyż wirus.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

