DziadBorowy napisał(a):geranium napisał(a):dziadborowy napisał(a):Nie. Wniosek jest taki:Nie.
"Na ten moment szczepienia są jedyną skuteczną metodą na zakończenie pandemii. Jeżeli istnieje inna metoda to na ten moment jej nie znamy".
Przytoczę jeszcze raz.
Niestety w białku kolca doszło i każdego dnia dochodzi do wielu zmian genetycznych, powodujących, iż istnieje ogromne ryzyko, ze pojawi się mutacja, która całkowicie wymknie się odporności wytworzonej przy użyciu obecnie dostępnych szczepionek.
Na często zadawane pytanie, który rodzaj odporności jest dla nas bardziej korzystny i zapewnia trwalszą ochronę, na podstawie dostępnych obecnie danych nikt nie jest w stanie udzielić obiektywnej odpowiedzi.
Czy lepsza jest odporność nabyta w sposób naturalny po przechorowaniu, czy indukowana szczepionką?
Aby odpowiedzieć uczciwie na to pytanie konieczne są dalsze obserwacje i badania, które uwzględnią najważniejsze czynniki wpływające na nasz układ immunologiczny.
Tu akurat jest bez znaczenia która odporność jest lepsza. Nawet jeżeli okaże się, że odporność naturalna jest silniejsza (przeczą temu badania poziomu przeciwciał, niewiadomą jest kwestia odporności długoterminowej powodowanej przez limfocyty T i B)* to wciąż szczepienia będą najlepszą metodą na przerwanie pandemii ponieważ odporność nabyta w ten sposób wiąże się z nieporównywalnie mniejszym ryzykiem niż odporność nabyta przez przechorowanie.
Jedyne co może zmienić tą sytuację to opracowanie skutecznego leku, który można by przyjmować w warunkach domowych. Ale skoro relatywnie bezpieczne szczepionki budzą tyle obaw to już widzę co się będzie działo, jeżeli do użytku dopuszczony będzie znacznie mniej bezpieczny z zasady lek.
* Co do limfocytów T i B to widziałem ciekawe badanie, w którym autorzy mimochodem wspominają, że jest pewna szansa że odporność naturalna może być lepsza jeżeli pojawi się mutacja na którą szczepionki nie działają. Argumentują to tym, że szczepionki bazują głównie na białku kolca koronawirusa a w przypadku naturalnej odporności zaobserwowano również reakcję coś co nazywa się RBD
Nadmieniam jednak, że jest to hipoteza i raczej nie dotyczy obecnych wariantów a ewentualnego nowego, który "ucieknie szczepionkom" Należy też pamiętać, że "lepsza" niekoniecznie musi oznaczać wystarczająca. Autorzy też stwierdzają, że nawet w takim przypadku przechorowanie+szczepienie da lepszą odporność niż samo przechorowanie,.
Tu wspomniany artykuł.
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/...21255739v1.
Sprawdzę czy nie cytujesz tego samego artykułu co ja.
Jeszcze raz piszę. Nie napisałam, że nie chcę się zaszczepić. Napisałam, że nie jestem przekonana do potrzeby szczepienia się teraz w moim przypadku. Mam ogromną liczbę przeciwciał. Prawdopodobnie chorowałam na wariant brytyjski.
Mam prawo decydować o sobie.
Moja mama w tej chwili nie ma dostępu do żadnych lekarzy i nie wiem czy kovid jest chorobą na którą w pierwszej kolejności może umrzeć.
Spójrz na te statystyki:
https://g.co/kgs/1mvm7o
Zakończenie pandemii COVID-19 będzie wymagało długotrwałej odporności na SARS-CoV-2. Oceniliśmy 254 pacjentów z COVID-19 od wczesnej infekcji i przez osiem miesięcy później i znaleźliśmy dominującą odpowiedź pamięci immunologicznej o szerokiej podstawie. Przeciwciała wiążące i neutralizujące wypustki SARS-CoV-2 wykazywały dwufazowy zanik z wydłużonym okresem półtrwania >200 dni, co sugeruje wytwarzanie dłużej żyjących komórek plazmatycznych. Ponadto wystąpiła utrzymująca się odpowiedź komórek B pamięci IgG+, co dobrze wróży szybkiej odpowiedzi przeciwciał po ponownej ekspozycji wirusa. Wytworzono także wielofunkcyjne limfocyty T CD4+ i CD8+ swoiste wobec wirusa i utrzymywano je z szacowanym okresem półtrwania wynoszącym 200 dni. Co ciekawe, odpowiedź limfocytów T CD4+ w równym stopniu była ukierunkowana na kilka białek SARS-CoV-2, podczas gdy odpowiedź limfocytów T CD8+ była ukierunkowana preferencyjnie na nukleoproteinę, co podkreśla znaczenie włączenia nukleoproteiny jako potencjalnego antygenu szczepionki. Podsumowując, wyniki te sugerują, że szeroka i skuteczna odporność może utrzymywać się długoterminowo u pacjentów z COVID-19, którzy wyzdrowieli.
Fragment abstrakty z Twojego artykułu.
