znaLezczyni napisał(a): Zazwyczaj daleka jestem od rasizmu, ale w kwestii szczepionek poziom głupoty, egoizmu i braku odpowiedzialności wśród Polaków jest absurdalnie wysoki.
Przykład z zeszłego tygodnia z Grecji, gdzie wciąż obowiązywał nakaz noszenia maseczek na wolnym powietrzu, Temperatura 30 stopni lub więcej i zdecydowana większość Greków grzecznie nosiła maseczki, było co najwyżej trochę nosaczy, ale jeżeli kogoś dało się zauważyć całkowicie bez maseczki - to był to zazwyczaj polski turysta. Obsługa w sklepach gdy ktoś wszedł bez maseczki reagowała natychmiast - i nie było to normalne upomnienie ale zwyczajna zjeba. (może dlatego, że zazwyczaj byli to polscy turyści, którzy nie rozumieli co się do nich mówi więc trzeba było drzeć ryja)
Duże markety miały przy drzwiach liczniki wchodzących i wychodzących - zielone światło można wejść, czerwone stoisz i czekasz. Ludzie grzecznie się stosowali.
A u nas? Przy 10 stopniach ciepła większość dusiła się od maseczek i nie mogła oddychać. A pot zalewał im oczy. No cóż, może Polacy są zwyczajne bardziej pizdowaci niż Grecy. Ale lećmy dalej. W sklepach obsługa boi się zwrócić uwagę osobom nie stosującym się do obostrzeń bo może kończyć się to zjebą ale ze strony klienta. Limity w sklepach? Z niektórymi pozytywnymi wyjątkami kończyły się na wywieszeniu kartki na drzwiach ile osób może być w środku. I wszystko zorganizowane tak aby limity ominąć i do sklepu wpuścić jak najwięcej ludzi. O kościołach nie wspomnę bo to był dopiero festiwal durnoty umysłowej i debilizmu.
Statystyki zgonów? Polska 1969 na milion mieszkańców (i największa nadmiarowa śmiertelność w Europie) Grecja 1190 na milion mieszkańców - o 40% mniej niż my.
O podejściu Anglików nawet nie chcę pisać. Na ten moment jedną dawką zaszczepiło się tam 77% dorosłej populacji, dwoma 54% (a jak się okazuje to za mało na wariant delta, który panoszy się tam coraz bardziej wśród niezaszczepionych) U nas połowa uprawnionych nie zarejestrowała się na szczepienie a 30-40% w ogóle nie ma zamiaru się szczepić bo w głupocie swojej naczytali się idiotyzmów w Internecie i się szczepionek boją.
Nigdy nie lubiłem narodowych stereotypów, ale kretynizm Polaków odnośnie podejścia do pandemii aż bije po oczach. Co najlepsze na jesieni, jak znowu będziemy zamykać wszystko niezaszczepieni durnie będą jak zwykle najgłośniej jęczeć, jak to cierpią przez kolejny lockdown. Jak sobie o tym myślę to czasem nie tylko mam ochotę poprzeć kary finansowe za nieszczepienie ale nawet zezwolić na przybijanie całego tego antyszczepionkowego towarzystwa za jaja do najbliższego drzewa :/
Swoją drogą przyszedł mi pomysł na serial katastroficzny o Zombii. Pojawia się wirus, który zmienia ludzi w żywe trupy, bohaterowie po serii przygód z trudem wynajdują szczepionkę i ludzkość już prawie wydaje się uratowana, ale ostatecznie szlag wszystko trafia bo Polacy się nie zaszczepili.
zefciu napisał(a): Może jednak warto douczyć się podstawowych faktów – co to mRNA, jak działa, jak długo żyje. Bo do zbijania rewelacji antywacków naprawdę nie jest potrzebna wiedza wykraczająca wielce ponad LO.
Tylko, że zazwyczaj antywacki są odporni na jakąkolwiek argumentację. Można tłumaczyć, a oni i tak swoje. Natomiast podstawowa wiedza o szczepionkach faktycznie może przydać się do przekonywania niezdecydowanych.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

