zefciu napisał(a): W kwestii „paszportu katolickiego”, to przecież nie ma być paszport. To ma być książeczka do nabożeństwa z listą kontaktów do kościołów katolickich w różnych krajach. Coś, co dla katolika wybierającego się za granicę może być, jak najbardziej przydatne i sensowne. Sam więc pomysł wydania czegoś takiego nie jest głupi. Tylko dlaczego miałby to robić rząd?
https://wpolityce.pl/polityka/454099-szc...paszportow
"Postulowałem, by Kościół, a nie państwo, wydawało nie „paszport”, bo to była tylko przenośnia, tylko dokument, (...)
To było wskazanie na obowiązki Kościoła czy proboszcza w tym względzie"
Pytanie brzmi więc raczej, dlaczego reprezentant polskiej władzy świeckiej w randze ministra poucza Kościół. Ale w sumie nawet nie wiem, czemu miałoby mnie to dziwić...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

