[zefciu]

To że nie będę z siebie robił królika doświadczalnego

Czyli w ogóle nigdy z żadnej medycyny nie będziesz korzystał? Bo jeszcze ktoś zrobi zestawienie statystyczne, w którym się znajdziesz i to Cię uczyni królikiem?

Już wytłumaczyłem

Nie, nie wytłumaczyłeś.

A dzieje się tak dlatego ze utwierdzacie nas w przekonaniu żeby się nie szczepić.

A co? Gdyby nie ta dyskusja, to byś się zaszczepił?

Jeden z lewackich psychologów mówił że jak chcesz przekonać prawka w dyskusji to musisz odwoływać się do jego systemu wartości

No i teraz tak: Quinque twierdzi, że jest chrześcijaninem. Chrześcijan obowiązuje złota zasada. Ja argumentuję moralne zalecenie szczepień właśnie ze złotej zasady – ponieważ chcę takiej populacji, w której wszyscy są zaszczepieni, to sam się szczepię. Argumentuję tak, w zasadzie nie dlatego, że jakoś specjalnie dobieram słowa pod Quinque, ale dlatego, że sam jestem chrześcijaninem, więc używam argumentów, które mnie samego przekonują. A Quinque mi odpowiada, że się igieł boi.

Zatem pytanie – jakim systemem wartości kieruje się Quinque, skoro na argument z podstawowej zasady moralnej chrześcijaństwa, sika on sikiem parabolicznym i odwołuje się do łatwej w pokonaniu fizjologicznej reakcji. No słucham!

A że my prawaki amy silne poczucie autorytetu to musielibyście odwołać się do jakiegoś autorytetu żeby nas przekonać chociaz do rozważenia tej kwestii.

No ale przecież to właśnie *** robi. Wrzuca na plakaty celebrytów, nawet celebrytów, którzy są wrodzy ***owi. Niestety wszystkie „autorytety”, które za autorytety uważa Quinque są antywackami, więc takie rozwiązanie nie przejdzie.