bert04 napisał(a):A Lewandowski to co, sam sobie trenuje jak Rocky Balboa w rzeźni?Powinien. Bo sport ma sens wtedy, kiedy uprawiają go ludzie tacy jak my. Lewandowski to jest produkt, nazwijmy to, wysokiej biotechnologii i w zasadzie nie bardzo widzę, żebym miał tego ubermenscha, tego boga olimpijskiego, naśladować w jakimkolwiek wymiarze, żeby to sensowne było. A jeśli ze sportu odjąć jego wartość wychowawczą, to zostają z niego gladiatorzy i odpoczywający bokserzy, i więcej nic.
bert04 napisał(a):Być może nie dane było Ci być uczestnikiem euforii jaką wywołało 3 miejsce w Hiszpanii. Nie masz porównania.Nie mam porównania. Ale mnie w stany euforyczne wprawia co innego, nie potrzebuję do tego sportu.
bert04 napisał(a):Na serio po tym ostatnim pandemisku te mistrzostwa to też kawałek powrotu do normalności.Serio? Bo ja nie odnotowałem większych zaburzeń w mojej normalności. Ciekawy gatunek: ludzie.
bert04 napisał(a):Chińskie przysłowia powinny pozostać w Chinach.Bert - bądź uczciwy. Ty się nie wkurwiasz na polityków tak po prostu, bo Twoja opcja znowu przegrała wybory. Ty się wkurwiasz, bo okcydentalny polityk to jest miernota na korupcyjnej smyczy i mierzi Cię, że prawo, do którego Ty się naginasz podług zasad wysokiej etyki, to prawo stanowią nad Tobą ludzie bez realnego autorytetu. Oczywiście powiesz, że chciałbyś męża stanu - prawda jest taka, że Ty zwyczajnie tęsknisz do Cesarza i cnót jego, żeby on trzymał w garści nawet najbogatszych w państwie i poprawiał obyczaje ludu. Bo do tego tęskni każdy. Ale takie bajki, bert, to tylko w Oriencie, z całym dobrodziejstwem inwentarza.
bert04 napisał(a):Ja tam jestem ukształtowany przez tezę, że zło dzieje się wtedy, kiedy dobrzy ludzie nic nie robią.Mnie natomiast życie nauczyło, że człowiek czasem potrafi dobro ośmieszyć, czy inaczej jeszcze skompromitować, jeśli się w porę nie zatka i nie zejdzie z widoku. Wtedy tryumfuje - nie, nie zło. Pospolite cwaniactwo, które to ma do siebie, że psuje człowieka. Zatem bert wkurwiający się bez względu na okoliczności może wyrządzić obiektywną szkodę bliźniemu. Ot i tyle.
Nawiasem: nie ma ludzi dobrych. Wszyscy są skażeni grzechem pierworodnym i bez Bożego miłosierdzia osunęliby się w sodomię i gomorię. Wiarę w dobro przyrodzone, czy raczej czystość ducha, o którą należy się troszczyć, masz w szinto.
bert04 napisał(a):Ale o wyższości nie-reagowania nie przekonasz mnie. Co najwyżej, jeżeli wykażesz, że źle czynię. Ale jak na razie Twoje rady były pochwałą nie-reagowania, więc nie widzę powodu.Skoro tyle w nich zobaczyłeś, to moim zdaniem Twoja ocena jest trafna.
