lumberjack napisał(a): Jak to podłączyć do kibla na przykład. Trza by puścić dodatkową rurkę ze zbiornika retencyjnego żeby potem wchodziła z drugiej strony zbiornika spłuczki.
Puszczasz tylko jedną rurkę od zbiornika retencyjnego do spłuczki. Albo do spłuczek, jeżeli masz więcej łazienek. Nie ma potrzeby kupować spec-spłuczek, więc tylko kilka metrów dodatkowych rurki potrzeba.
Cytat:Tylko jak zrobić, żeby w pierwszej kolejności zbiornik napełniał się zapasową wodą, a dopiero w razie jej braku pobierał wodę z wodociągów?
Wodą pitną uzupełnia się zbiornik retencyjny. O ile pamiętam. Nie do pełna, ale na tyle, żeby było czym kupę spłukać.
Cytat:A chlor tego nie zabija?
A co, chlor będziesz łykał? Chemicznie traktuje się hydraulikę kompletnie skażoną, a potem i tak trzeba przepłukiwać czystą wodą.
Cytat:Może kiedyś powstanie jakiś system rur z tworzywa, które będzie zapobiegało powstaniu legionelli?
O ile wiem to nie jest kwestia rur, te badziewia zawsze mnożą się w stojącej wodzie. Dlatego jak masz gdzieś domek, w którym jesteś tylko na wakacje, to po przyjeździe teoretycznie powinieneś.wszystkie krany otworzyć i płukać przez godzinę lub dwie.
Cytat:Póki co rzeczywiście wychodzi na to, że można wsadzić kupę czasu i forsy w wodooszczędność a i tak ostatecznie nic się nie zmieni.
Po prostu jak z każdym oszczędzaniem, nie można za wszelką cenę tylko z rozsądkiem i uwzględniając efekty uboczne. Można przykładowo zbudować naturalną oczyszczalnię ścieków. Ponoć to tylko parę metrów kwadratowych to zajmuje, ale dobry jest naturalny spadek. Zbiorniki retencyjne też są dobre do nawadniania grządek czy trawnika. Po prostu cała koncepjca użytkowania budynku musi się spinać z oszczędzaniem, a nie robić za jakiś ekologiczny plaster.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

